Za niezasadne, ale legalne Sąd Rejonowy w Płocku (Mazowieckie) uznał zatrzymanie w maju przez policję 51-letniej Elżbiety Podleśnej w związku z dochodzeniem w sprawie profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej i przedstawieniem kobiecie zarzutu obrazy uczuć religijnych.

O decyzji sądu poinformował dziennikarzy pełnomocnik Elżbiety Podleśnej mecenas Radosław Baszuk, który wcześniej złożył zażalenie na zatrzymanie - we wtorek sąd rozpoznał to zażalenie. Sąd uznał, że zatrzymanie kobiety było niezasadne, ale legalne; uzasadnienie decyzji sądu zostanie ogłoszone do 16 lipca.

Sąd postanowił o częściowym uwzględnieniu naszego zażalenia i w dniu dzisiejszym stwierdził, iż zatrzymanie pani Elżbiety Podleśnej w dniu 6 maja tego roku było niezasadne. Nie uwzględnił naszego zażalenia w zakresie kontroli legalności tegoż zatrzymania, a zatem przyjął, że było legalne acz niezasadne - oświadczył mecenas Baszuk.

Po wtorkowej decyzji sądu Elżbieta Podleśna zapowiedziała, że będzie domagała się odszkodowania. Chciałabym, aby odszkodowanie, które mam nadzieję zostanie uwzględnione, zostało przekazane na Fundację Trans-Fuzja, które zajmuje się pomocą prawną i psychologiczną osobom transpłciowym - zapowiedziała. Przyznała, że nie wie jeszcze w jakiej kwocie będzie dochodziła odszkodowania. Myślę, że w rozsądnej - dodała.

Matka Boska w tęczowej aureoli

Sprawa zatrzymania Elżbiety Podleśnej dotyczy rozlepienia w nocy z 26 na 27 kwietnia wokół płockiego kościoła św. Dominika m.in. na koszach na śmieci i na przenośnej toalecie plakatów i nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, na których postaci Maryi i Dzieciątka otoczone zostały aureolami w barwach tęczy.

W sprawie zarzut z art. 196 kodeksu karnego usłyszały dotąd dwie kobiety, mieszkanki Warszawy, w tym na początku maja Elżbieta Podleśna. W jej mieszkaniu policja przeprowadziła przeszukanie, a następnie zatrzymała kobietę i po przewiezieniu do komendy w Płocku przesłuchała - podejrzana nie przyznała się do zarzucanego czynu, odmówiła składania wyjaśnień. Po przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutu została zwolniona.

Po przedstawieniu zarzutu, Elżbieta Podleśna w wypowiedziach, które cytowały media, zapowiadała złożenie zażalenia na zatrzymanie przez policję - jej adwokat argumentował m.in., iż funkcjonariusze powinni doręczyć wezwanie do stawienia się na przesłuchanie.