Do łódzkiego sądu wpłynęły zażalenia dotyczące aresztowania siedmiu osób, w tym znanego producenta filmowego Lwa Rywina oraz jego syna, podejrzanych m.in. o korupcję i płatną protekcję.

Adwokaci Rywina zapowiadali, iż w zażaleniu kwestionować będą zasadność zatrzymania oraz podstawy zastosowania aresztu wobec ich klienta. Zażalenia zostaną przekazane do sądu odwoławczego i będą rozpoznane najpóźniej w terminie do trzech tygodni - mówi Grażyna Jeżewska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Łodzi.

Sąd uzasadniał aresztowanie Rywina obawą matactwa. Według jego obrońców, na tok postępowania nie ma wpływu fakt, czy ich klient będzie przebywa na wolności czy nie, bo postępowanie trwa już od kilku lat, w związku z czym wszystkie potrzebne dokumenty są już zgromadzone. Obrońcy będą próbowali zaproponować inne środki zapobiegawcze, np. poręcznie majątkowe czy osobiste, zakaz opuszczania kraju lub hipotekę na nieruchomości. Według obrońców, Rywin autentycznie cierpi na schorzenia, których istnienie potwierdzili biegli lekarze.

Łódzka Prokuratura Apelacyjna prowadzi wciąż śledztwo w sprawie korupcji, płatnej protekcji i fałszowania dokumentacji medycznej, na podstawie której sądy decydowały o odraczaniu wykonania kar lub nieosadzania w aresztach osób podejrzanych o popełnienie przestępstw - także gangsterów.

Wśród aresztowanych jest Lew Rywin, jego syn, warszawscy adwokaci Andrzej P. i Robert D., wydalony kilka lat temu z palestry Andrzej W. oraz siedmiu przestępców działających w grupach wołomińskiej i pruszkowskiej. W sumie zarzuty w tej sprawie usłyszało dotąd 15 osób, wśród nich także lekarze, którzy są na wolności. Podejrzanym grożą kary do 10 lat więzienia.