"Mówić można dużo, obiecać można wiele. My prosimy o wyliczenia i konkretne projekty" - tak rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska skomentowała propozycje programowe Koalicji Obywatelskiej, zaprezentowane dzisiaj przez Grzegorza Schetynę. "Schetyna sam nie wierzy w to, co mówi. (…) Naiwne nadzieje, że Polacy już zapomnieli, jak nieudolnie rządzili i jakie Eldorado mieli złodzieje" - tak natomiast wystąpienie lidera PO skwitowała europosłanka PiS Beata Mazurek.

W wystąpieniu podczas Forum Programowego Koalicji Obywatelskiej "Uzdrowić Polskę" szef Platformy Obywatelskiej mówił o najważniejszych tezach programowych. Przedstawił sześć - jak mówił - głównych zmian, których Polska "pilnie potrzebuje, a Polacy się domagają". Zapowiedział m.in. wprowadzenie związków partnerskich, zniesienie zakazu handlu w niedzielę, podniesienie zarobków Polaków, gruntowne zmiany w ochronie zdrowia, utrzymanie trzynastej emerytury i radykalny program ochrony klimatu, w tym wyeliminowanie węgla w energetyce do 2040 roku.

Cóż, mówić można dużo, obiecać można wiele. My prosimy o wyliczenia i konkretne projekty - skomentowała zapowiedzi Grzegorza Schetyny rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

Jeżeli to nie zostanie ujawnione, to może znaczyć, że Grzegorz Schetyna mija się z prawdą, a jak wiemy PO, ma kłopoty z wiarygodnością - stwierdziła.

Oceniła również, że jeśli Platforma nie mija się w tej sprawie z prawdą - może to oznaczać, że zlikwidowane będą programy społeczne wprowadzone przez Prawo i Sprawiedliwość.

Na uwagę natomiast, że Schetyna podkreślał, że "to, co zostało dane, nie zostanie odebrane", Czerwińska odparła, że PiS czeka na wyliczenia Platformy.

Przypominam, że Grzegorz Schetyna mówi różne rzeczy. Dziś mówi tak, później może powiedzieć inaczej - komentowała.

Radosław Fogiel: To nie był program, to był festiwal obietnic

Wtórował jej wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, który stwierdził, że to, co przedstawił Schetyna, to "raczej nie był program, to był festiwal jakichś obietnic, ogólnych zapowiedzi".

My teraz będziemy głównie pytać o to, skąd sfinansować i jak to zrealizować - podkreślił.

Piękne są zapowiedzi skrócenia kolejek czy zdrowia, szczęścia, pomyślności - ale to jest jeszcze kwestia tego, jak to się zrealizuje - dodał.

Fogiel zaznaczył również, że najważniejszą sprawą jest wiarygodność.

My wiemy, że PiS szło do poprzednich wyborów z programem, który w większości zrealizowało - i to stawia nas w tej sytuacji, że Polacy wiedzą, iż nam można ufać - podkreślił.

Jeśli chodzi o PO, to zapowiadali, że nie podniosą wieku emerytalnego, a to zrobili, zapowiadali wiele różnych rzeczy, których nie zrealizowali albo zrealizowali wprost przeciwnie - komentował.

Przekonywał, że do zapowiedzi Grzegorza Schetyny należy podchodzić "z dużym dystansem".

Kiedy zostanie to zaprezentowane jako konkretny program, to wtedy powiemy: sprawdzam - zapowiedział wicerzecznik PiS.

Mazurek: Naiwne nadzieje, że Polacy już zapomnieli, jak nieudolnie rządzili i jakie Eldorado mieli złodzieje

Na Twitterze zapowiedzi programowe lidera Platformy skomentowała europosłanka PiS, a do niedawna rzeczniczka partii, Beata Mazurek.

Schetyna sam nie wierzy w to, co mówi. Agresją i emocjami próbuje zamazać brak wiarygodności KE - napisała, odnosząc się do Koalicji Europejskiej, pod której szyldem partie opozycyjne poszły do majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Naiwne nadzieje, że Polacy już zapomnieli, jak nieudolnie rządzili i jakie Eldorado mieli złodzieje. Tylko w kłamstwach i manipulacjach trzymają wysoki poziom. Tak w tym są mistrzami - skwitowała.