Mimo braku porozumienia z rodziną Gąsieniców-Byrcynów ruszyła dziś kolejka na Gubałówkę. Będzie działać przez cały okres świąteczny – prosiło o to wielu zakopiańczyków i turystów, przyjeżdżających do stolicy Tatr.

Rodzina Gąsieniców-Byrcynów, właściciele części działek, leżących na trasie nartostrady z Gubałówki, nie zgadza się na naśnieżanie należącej do nich ziemi. W związku z tym kilka dni temu Polskie Koleje Linowe zdecydowały o zamknięciu kolejki. Wczoraj jednak szef PKL stwierdził, że w czasie świąt wagoniki będą wozić turystów.

Wciąż jednak zamknięta jest trasa narciarska na południowym stoku Gubałówki. Jeździć można tylko na polanie Gubałówki, gdzie działa wyciąg.

Trasa na Gubałówce istnieje od 77 lat i jest jednym z najbardziej znanych narciarskich szlaków Zakopanego. Gdy okazało się, że nie ma porozumienia ze wszystkimi właścicielami działek, po których biegnie nartostrada, władze PLK zdecydowały o zamknięciu kolejki. W takim wypadku jej działanie w okresie zimowym traci sens – stwierdził kilka dni temu dyrektor ds. eksploatacji PKL Paweł Murzyn.