Przed sądem w Starachowicach rozpoczął się proces w sprawie "Constaru". W kwietniu trzy lata temu media ujawniły, że w zakładzie odświeżane były zapleśniałe kiełbasy, a wędlinom na etykietach przedłużano termin ważności.

Na ławie oskarżonych zasiadło 5 osób: były dyrektor fabryki - Marek C., ówczesny powiatowy lekarz weterynarii w Starachowicach Witold S. oraz trzej inspektorzy z tamtejszego powiatowego inspektoratu weterynarii - Małgorzata M., Piotr Ś. i Janusz P., którzy byli oddelegowani do "Constaru".

Dodatkowe wyjaśnienia złożył tylko inspektor Janusz P. Zaznaczył, że większość obciążających go zarzutów poznał z protokołu kontroli w "Constarze". Główny Inspektorat Weterynarii przeprowadził ją w czasie, gdy P. był na urlopie.

Sąd odroczył rozprawę do 26 marca. Wtedy przesłuchani mają być pierwsi świadkowie. Najwyższy wyrok, jako może zapaść w tej sprawie to trzy lata więzienia.