"W ostatnim okresie polskie pary dyżurne F-16 i MiG-29 wielokrotnie przechwytywały rosyjskie samoloty nad Bałtykiem, operujące bez planów lotu i z wyłączonymi transponderami" - poinformowało w niedzielę na platformie X Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Podkreślono jednak, że ani razu nie doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. "Zgodnie z procedurami NATO, polscy piloci sprawnie przeprowadzili identyfikację wizualną i eskortę obcych statków powietrznych poza rejon odpowiedzialności" - napisano.

W niedzielnym komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych podano, że w ostatnim czasie polskie myśliwce - F-16 i MiG29 - przechwytywały rosyjskie samoloty nad Bałtykiem. Maszyny te operowały bez planów lotu i z wyłączonymi transponderami.

"Stwarzało (to) zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego" - można przeczytać w komunikacie.

Co ważne, ani razu nie doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.

"Zgodnie z procedurami NATO, polscy piloci sprawnie przeprowadzili identyfikację wizualną i eskortę obcych statków powietrznych poza rejon odpowiedzialności. Ani razu nie doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej" - poinformowało Dowództwo Operacyjne RSZ.

Wyjaśniono również, że zintegrowany system obrony powietrznej RP "działa w trybie 24/7, skutecznie wzmacnia odstraszanie i realnie chroni polską przestrzeń powietrzną".

Chodzi o system stałych, całodobowych dyżurów, funkcjonujący w pełnej integracji z systemem obrony powietrznej NATO.

"Siły Powietrzne nieprzerwanie strzegą polskiego nieba, utrzymując zdolność natychmiastowej reakcji na każde zagrożenie" - podsumowano we wpisie na platformie X.