Na czwórkę ocenili rosyjscy weterynarze polskie zakłady mięsne i mleczarskie oraz nadzór nad nimi. To wstępne wyniki audytu, który właśnie się zakończył. Eksperci z Moskwy kontrolowały polskie firmy od dwóch tygodni.

Wyniki tego audytu dobrze wróżą naszym firmom. Rosyjscy eksperci zapewnili polskie służby weterynaryjne, że będą wnioskować, by przedsiębiorstwa, które z powodów uchybień mają czasowy zakaz eksportu do Rosji, wróciły na rynek. Polskie władze twierdzą też, że po tym audycie nowe firmy z naszego kraju mają bardzo duże szanse, by zostały wpisane na listy eksportowe.

Uchybienia wykryte przez Rosjan są niewielkie - wynikały między innymi z niedbalstwa pojedynczych osób. Na przykład w niektórych zakładach zwrócono uwagę na brak mydła czy niewystarczającą ilość środków dezynfekcyjnych.

Przez dwa tygodnie rosyjski nadzór weterynaryjny i fitosanitarny kontrolował w Polsce zakłady mięsne i mleczarskie. Eksperci przyjechali na prośbę polskich służb weterynaryjnych. Trzy trzyosobowe zespoły sprawdziły 19 firm.

Rosjanie kontrolowali, jak w naszym kraju działa system bezpieczeństwa żywności. Oglądali nie tylko przedsiębiorstwa, ale także laboratoria, byli też na granicy, by obserwować, jak odprawiane są transporty do Rosji. Oficjalne wyniki mają być przesłane do naszego kraju w ciągu kilku tygodni - najpewniej z końcem grudnia.