Rosjanie chcą współdecydować o użyciu wyrzutni antyrakiet w Polsce - ujawnia w rozmowie z reporterem RMF FM Witold Waszczykowski. Wiceminister MSZ twierdzi, że nasi negocjatorzy nie ustąpią w tej sprawie Rosjanom. Nie będzie też zgody na stacjonowanie rosyjskich żołnierzy w bazach tarczy antyrakietowej.

Rozmowy z Moskwą nie należą do łatwych, warunki stawiane przez nią są absurdalne, dlatego, jak się wydaje, polski rząd idzie i tak na duże ustępstwa.

Jesteśmy w stanie zgodzić się nawet na permanentny monitoring bazy przez kamery przemysłowe, natomiast stała obecność Rosjan jest wykluczona. Nie chodzi tylko o sam stały pobyt, ale również o to, że Rosjanie domagają się możliwości wypowiadania się, czy ten system powinien być aktywowany czy nie. Na to sobie nie możemy pozwolić - oświadczył Waszczykowski.

Możemy sobie natomiast pozwolić na inspekcję, tak często, jak będzie to konieczne, jednak jest warunek: wzajemność, czyli nasz dostęp do baz rosyjskich. Minister nie kryje, że polski sprzeciw ma też tło historyczne. Za tym kryje się pewna historyczna zaszłość i niestosowność polityczna - tłumaczy wiceminister. Przypomniał on, że dopiero 15 lat temu rosyjskie wojska zostały wycofane z Polski.

Negocjując z Moskwą możemy coś ugrać z Amerykanami

Zgoda na stały monitoring i okresowe rosyjskie inspekcje, to nasza karta przetargowa w negocjacjach z Amerykanami na temat tarczy antyrakietowej - twierdzi Stanisław Koziej. Były wiceminister obrony uważa, że podgląd Rosjan na instalacje antyrakiet musi być jednak ograniczony.

Amerykanom zależy, by uciszyć rosyjskie głosy sprzeciwu, dlatego otworzyli Moskwie możliwość dostępu do baz antyrakiet. Te bazy mają jednak powstać w Polsce, więc od nas zależy na ile otworzymy się na inspektorów z Rosji.

Tym możemy grać - mówił Koziej dodając, że w naszym interesie monitoring kamer powinien być jak najwęższy. Amerykanie być może mogliby wyrazić zgodę i na szerszy ogląd, natomiast my nie. Jest pewna przestrzeń negocjacyjna. My możemy brać pod uwagę jedynie monitorowanie techniczne urządzeń wewnętrznych. Także my zdecydujemy o regułach rosyjskich inspekcji w bazach. Wymiana obserwatorów jest to problem negocjacji między Stanami Zjednoczonymi i Rosją, przy uwzględnieniu naszych ograniczeń, które my na te negocjacje powinniśmy nałożyć.