Znane są już wyniki sekcji zwłok pięciomiesięcznej dziewczynki z Rudy Śląskiej, która zmarła kilka dni temu. Badania nie wskazały, by przyczyną jej śmierci było pobicie. Rodzice dziecka usłyszeli już w natomiast zarzuty. Prokurator oskarżył ich o złą opiekę nad dzieckiem i narażenie go na utratę życia. Oboje uniknęli tymczasowego aresztu.

Wyniki sekcji wykluczyły pobicie, ale zlecono już dodatkowe badania. Mają wykazać, czy dziewczynka była odpowiednio odżywiana. Wiadomo natomiast, że rodzice zabrali swoje 5-miesięczne dziecko do znajomych, z którymi pili alkohol. Właśnie wtedy dziewczynka zmarła. W opinii śledczych świadczy to o złej opiece i narażeniu jej życia.

Kiedy przyjechaliśmy do wskazanego mieszkania, trzy osoby, w tym matka dziewczynki, byli kompletnie pijani. Kobieta miała w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu - mówi rzecznik policji w Rudzie Śląskiej Krzysztof Piechaczek.

Ojca dziecka w mieszkaniu wówczas już nie było. Policja zatrzymała go kilkanaście godzin później. Dwie kolejne zatrzymane w tej sprawie osoby po wytrzeźwieniu i przesłuchaniu jako świadków zwolniono do domu.

Prokurator złożył wniosek o tymczasowy areszt dla rodziców. Sąd po południu zdecydował jednak o jego odrzuceniu. Ojciec dziecka pozostanie jedynie pod policyjnym dozorem.