Religia ujawniła podziały w samej Unii Europejskiej. Kontrowersje powstały w związku z przyszłą europejską konstytucją. Część krajów chce, by w konstytucji było odwołanie do Boga. Inne stanowczo się temu sprzeciwiają.

Debata na temat Boga w przyszłej europejskiej konstytucji zapowiada się gorąca i na pewno dzisiaj się nie skończy. Europa w tej kwestii jest podzielona.

Nie Boga, a odniesienia do wartości religijnych czy duchowych chce zwłaszcza Francja, powołując się na laickie i republikańskie korzenie swojego państwa. Nie chcą także ci, którzy przypominają, że obecnie w Unii żyją nie tylko chrześcijanie, ale także muzułmanie i wyznawcy innych religii.

Natomiast o wpisanie do jednego z artykułów konstytucji odwołania do Boga zabiega Watykan, europejscy chadecy oraz Polska, a konkretnie senator Edmund Wittbrot oraz Józef Oleksy. Ten ostatni, jako socjaldemokrata czyni to o wiele ostrożniej. Zaproponował poprawkę do propozycji konstytucji, która żadnych odniesień do Boga nie zawiera. Otóż Oleksy – jak napisał – widzi możliwość, by odnieść się do wymiaru duchowego i wartości głęboko zakorzenionych w tradycji europejskiej.

Natomiast Wittbrot, jak chadecy, proponuje, aby wzorować się na polskiej konstytucji, w której mówi się o tych, którzy wierzą w Boga oraz o tych, którzy nie podzielają tej wiary, ale szanują uniwersalne wartości wywodzące się z innych źródeł. Przedstawicielka rządu w Konwencie Europejskim, Danuta Hübner nie zaproponowała żadnej poprawki. Zaznaczyła jedynie, że taka możliwość będzie podczas omawiania preambuły konstytucji, a więc Polacy mówią jednym głosem, ale z różnym odcieniem.

16:40