Do Sądu Okręgowego w Siedlcach skierowany został akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom, którym Prokuratura Krajowa zarzuca m.in. czerpanie milionowych korzyści z prostytucji. Agencje towarzyskie działały pod pozorem prowadzenia legalnej firmy, wynajmującej nieruchomości na doby.

Śledztwo w tej sprawie prowadził Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie i funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. Wątek dotyczący 7 osób został wyłączony z innego postępowania, obejmującego przede wszystkim przestępstwa narkotykowe.

"Na ławie oskarżonych zasiądzie członek zorganizowanej grupy przestępczej Karol R., jego ojciec Dariusz R., jego żona Sylwia R. oraz współdziałające z nimi osoby: Katarzyna Ch., Nicole L., Elżbieta D. i Daria S." - podał Dział Prasowy PK.

W interes zaangażował ojca i żonę

Do rozbicia grupy doszło latem 2020 roku. Ustalono, że na terenie Siedlec i pobliskich miejscowości gang uzbrojony m.in. w broń palną, maczety i pałki teleskopowe, założył firmę, która oficjalnie miała zajmować się krótkoterminowym wynajmem nieruchomości. Pomysłodawcą był - według prokuratury - Karol R., który zaangażował w interes ojca i żonę. Interes był zarejestrowany i pozornie legalny.

"W rzeczywistości w wynajmowanym domu jednorodzinnym oraz szeregu mieszkań położonych na terenie Siedlec i innych miejscowości działały agencje towarzyskie, w których pracowało łącznie prawie sto kobiet" - podała Prokuratura Krajowa. Zwerbowane przez Karola R. prostytutki musiały mu płacić bez względu na to, czy i ilu klientów przyjęły danego dnia. Za możliwość świadczenia usług seksualnych w kawalerce kobiety płaciły 250 złotych, o sto złotych mniej kosztowała możliwość pracy w mieszkaniu lub domu, z innymi prostytutkami.

Promowaniem usług seksualnych zajmowały się osoby, których dane oficjalnie widniały na umowie najmu. Publikowały ogłoszenia w internecie, kontaktowały się z klientami oraz zbierały pieniądze od prostytuujących się kobiet.

Agencje rodziny R. działały przez około 2 lata. "W śledztwie ustalono, że sprawcy osiągnęli z tego tytułu dochody w wysokości nawet prawie 1,3 mln złotych" - przekazała PK.

Wytwarzanie narkotyków, nielegalny bar

Czerpanie korzyści z nierządu i udział w gangu to niejedyne przestępstwa, jakie Prokuratura Krajowa zarzuca oskarżonym. W domu jednorodzinnym, w którym funkcjonowała agencja towarzyska, prowadzony był także bar, w którym bez zezwolenia sprzedawano napoje alkoholowe. W toku postępowania ustalono, że zajmował się tym Dariusz R.

Przed Sądem Okręgowym w Siedlcach odpowie również właścicielka tego domu, Elżbieta D., która - według ustaleń śledztwa - miała pełną świadomość, że prowadzona jest w nim agencja towarzyska.

Dział Prasowy Prokuratury Krajowej przekazał w piątek, że Karol R. zajmował się również wytwarzaniem amfetaminy, w czym pomagać miał mu ojciec. Obaj również za te przestępstwa odpowiedzą w toku postępowania sądowego. Czyny zarzucane oskarżonym zagrożone są karą nawet do 15 lat pozbawienia wolności.

Śledztwo prowadzone przez Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie jest nadal w toku i ma "charakter rozwojowy".

"Planowane są kolejne zatrzymania członków tej grupy, którzy zajmowali się wytwarzaniem znacznych ilości narkotyków, handlem narkotykami, a także dopuścili się szeregu przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu oraz przeciwko mieniu" - podała PK.