W dziewiątej dobie akcji ratowniczej w kopalni Zofiówka ratownicy w dalszym ciągu wypompowują wodę z zalewiska, do którego wciąż dopływa woda z górotworu. Rozpoczęli penetrowanie skrzyżowania dwóch wyrobisk. Nadal poszukiwany jest jeden zaginiony po wstrząsie górnik.

Jak poinformowała w niedzielę wieczorem w komunikacie Jastrzębska Spółka Węglowa, ratownicy dotarli do skrzyżowania wyrobisk H-10 i H-2 i rozpoczęli penetrowanie go w specjalistycznych, wodoszczelnych kombinezonach.

W dalszym ciągu wypompowywana jest woda z zalewiska utworzonego przez wodę spływającą do najniższego miejsca zniszczonego chodnika. Wcześniej w tym rejonie uchwycono sygnały z nadajników w górniczych lampach.

W niedzielę wieczorem ratownicy sygnalizowali, że do zalewiska wciąż dopływa woda z górotworu. Mimo dopływów, linia lustra wody przesunęła się od soboty o 12 metrów.

Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, opadające lustro wody uwolniło metan, którego stężenie w atmosferze uniemożliwia uruchomienie znacznie wydajniejszej pompy elektrycznej. Pompowanie prowadzone jest za pomocą układu pomp zasilanych sprężonym powietrzem. Urządzenie elektryczne znajduje się na miejscu i jest gotowe do pracy.

W kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju od ponad tygodnia trwa akcja ratunkowa po silnym wstrząsie, do którego doszło w sobotę 5 maja. Tego dnia udało się uratować dwóch pracowników, dzień później odnaleziono ciała dwóch kolejnych, którzy stracili życie pod ziemią. Do dwóch następnych śmiertelnych ofiar udało się dotrzeć dopiero w sobotę i niedzielę, po tygodniu prowadzonej w ekstremalnych warunkach podziemnej akcji.

Jeden zaginiony po wstrząsie górnik wciąż jest poszukiwany.

(az)