Policjanci z Zarządu w Łodzi CBŚP wspólnie z funkcjonariuszami dolnośląskiej Krajowej Administracji Skarbowej przejęli 154 kg marihuany. Narkotyki warte ok. 4,5 mln zł zostały przemycone do Polski z Hiszpanii w transporcie z kalafiorami. Na razie aresztowano dwóch kierowców, którzy na zmianę prowadzili ciężarówkę oraz właściciela firmy.

Funkcjonariusze zwalczający przestępczość narkotykową CBŚP uzyskali informację o możliwym przemycie narkotyków. Kontrabanda miała być transportowana samochodem ciężarowym jadącym przez granicę niemiecko-polską.

Skrytka w podłodze

Wszystko wydarzyło się na jednym z parkingów w okolicach Jędrzychowic. Tam okazało się, że jadące z Hiszpanii do Polski 16 ton kalafiorów skrywało "lewy" towar. Funkcjonariusze z Zarządu w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji wspólnie z funkcjonariuszami Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu (KAS) skontrolowali samochód ciężarowy. W działaniach uczestniczył również pies służbowy KAS, przeszkolony w wykrywaniu substancji psychoaktywnych.


Po rozładowaniu legalnego towaru odkryto, że naczepa pojazdu ma ukrytą skrytkę w podłodze. Po zdemontowaniu wierzchniej warstwy podłogi, funkcjonariusze znaleźli plastikowe worki wypełnione suszem roślinnym. Towar wypełniał niemal całą powierzchnię podłogi naczepy. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że jest to 154 kg  marihuany, wartej około 4,5 mln zł.

Zatrzymano dwóch kierowców, którzy na zmianę prowadzili ciężarówkę oraz właściciela firmy. W Łódzkim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Łodzi przedstawiono im zarzuty udziału w grupie i przemytu znacznych ilości środków odurzających w postaci marihuany. Trafili do tymczasowego aresztu.