Spadek poparcia dla Platformy Obywatelskiej, rosnące bezrobocie i przekręty jak z kina Smarzowskiego - m.in. te tematy znajdziecie w weekendowych wydaniach najważniejszych polskich dzienników. Chcecie wiedzieć, co w prasie piszczy? Zapraszamy do lektury naszego przeglądu.

Spada poparcie dla rządzących

"Najnowsze badania sondażowe pokazują, że gwałtownie spada poparcie dla rządu Donalda Tuska" - informuje na pierwszej stronie "Gazeta Polska Codziennie". Dziennik podkreśla, że od PO odwraca się żelazny elektorat - przedsiębiorcy i mieszkańcy dużych miast. Ten trend nie dziwi cytowanego przez gazetę politologa Norberta Maliszewskiego. "Do ludzi dociera kryzys. Są podwyżki, wzrasta bezrobocie i obniża się stopa życiowa. Ludziom żyje się coraz trudniej. Tymczasem Platforma, która zawsze pozycjonowała się jako partia pragmatyczna, zajmująca się problemami ludzi, skupia się na problemach światopoglądowych" - tłumaczy naukowiec. Przedsiębiorcy podkreślają, że ich stosunek do rządzących mogą zmienić wyłącznie głębokie i zdecydowane reformy. "Kosmetyczne zmiany w prawie i propaganda sukcesu już nie pomogą" - twierdzi prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak.
Posłowie PO zdają się nie dostrzegać istoty tego problemu. Zauważają sondażowe spadki, ale twierdzą, że wywołał je kryzys. "Sprawia on, że odbiegamy od swojego programu, ale jak tylko on się skończy, wrócimy do jego realizacji i wtedy sytuacja w kraju się polepszy" - zapowiada Antoni Mężydło.

Trener córki prezydenta grozi ludziom bronią

"Był kiedyś trenerem fitness Oli Kwaśniewskiej. Teraz podaje się za oficera BOR i zastrasza ludzi na osiedlu" - informuje na pierwszej stronie "Fakt" pisząc o sprawie 29-letniego Piotra G. "Żyjemy w strachu przez jednego szaleńca" - mówią o nim mieszkańcy osiedla w podwarszawskim Piasecznie, których od kilku miesięcy zastrasza. Bezrobotny mężczyzna jest w konflikcie z prawem i swoimi sąsiadami. Podaje się za funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu. Na szczęście broń, którą grozi innym to tylko atrapa. Mimo to grozi mu do 5 lat więzienia.

Rekordowe bezrobocie i tydzień jak z "Drogówki"

"2,3 miliona osób nie ma pracy" - alarmuje weekendowa "Gazeta Wyborcza". Wskaźnik bezrobocia osiągnął najwyższy poziom od sześciu lat. "Tylko w styczniu przybyło 159 tysięcy bezrobotnych.Kiedy będzie lepiej? Ekonomiści oczekują, że bezrobocie zacznie spadać od kwietnia" - donosi "GW".

Dziennik pisze też o wydarzeniach mijającego tygodnia nawiązując do najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego "Drogówka". "W piątek była premiera. Przez weekend film obejrzało 178 tysięcy widzów. Ważna scena ma miejsce w luksusowej agencji towarzyskiej, w której panowie w średnim wieku ustalają ceny "kilometra masy bitumicznej". W ten sam piątek ujawniono stenogramy prawdziwych rozmów na ten temat" - stwierdza jeden z komentatorów. Dalej wymienia kilka innych epizodów z filmu, które zmaterializowały się w polskiej rzeczywistości. Chodzi m.in. o łamanie przepisów przez Władysława Serafina, który jechał samochodem przekraczając dozwoloną prędkość, a co więcej, od kilku lat nie mając prawa jazdy. "W piątek odetchnęliśmy z ulgą. Afera nie zagroziła 300 miliardom złotych, które mamy dostać wnowym budżecie Unii. Nadwyżkowe miliardy proponuję wydać na rozpracowanie tej afery - żeby chociaż to nie poszło jak u Smarzowskiego..." - podsumowuje.