To zastanawiająca tendencja, a potwierdziło ją wczorajsze zdarzenie w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. Podczas prac w wyrobisku górnicy zostali przysypani odłamkami węgla. W ostatnich dniach doszło też do wypadków w kopalniach "Zofiówka", "Wieczorek" i "Bielszowice". W sumie zginął w nich jeden górnik, a 9 zostało rannych.

Górnicy w pracy starają się o tej tendencji nie myśleć. Zapewniają, że nie ma mowy o żadnym rozprężeniu. A w związku z wypadkami sprzed lat przed Barbórką usiłują pracować ze wzmożoną ostrożnością. Wśród nich żywa jest bowiem legenda na temat żniwa zbieranego przez św. Barbarę. Faktem jest rzeczywiście, że jest taka legenda, że być może na służbę do św. Barbary górnicy też muszą iść - mówi reporterowi RMF FM Piotrowi Glinkowskiemu wiceprezes Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski:

Do jednego z najbardziej tragicznych wypadków przed Barbórką doszło trzy lata temu. 21 listopada 2006 roku w kopalni Halemba zginęło 23 górników.