Prokuratura Apelacyjna w Krakowie będzie prowadzić śledztwo w sprawie zaginięcia dziennikarza Jarosława Ziętary. Mężczyzna był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej". Pisał o aferach gospodarczych. W 1992 r. zniknął w drodze do pracy. W roku 1998 prokuratura uznała, że został uprowadzony i zamordowany. Rok później śledztwo umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała.

W połowie czerwca wznowiono śledztwo.

W kwietniu tego roku redaktorzy naczelni największych polskich gazet zaapelowali do władz i prokuratury o ujawnienie wszystkich okoliczności zaginięcia Ziętary i śledztwa w tej sprawie. To spowodowało analizę tego śledztwa w Prokuraturze Generalnej i kolejne decyzje w tej sprawie.

W połowie czerwca rzecznik PG Mateusz Martyniuk powiedział, że analiza ujawniła "nieznane dotąd okoliczności, które mogą być zweryfikowane tylko w toku śledztwa". Z informacji Prokuratury Okręgowej w Poznaniu wynikało, że mogą być one związane z jedną z wersji przyjętych w toku postępowania, która nie mogła być dotąd zweryfikowana z powodu braku materiałów.

O przekazanie podjętego śledztwa do innej jednostki wystąpiła Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, by uniknąć sugestii o stronniczość.