Warszawska prokuratura okręgowa wystąpi dziś do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o przekazanie akt dochodzenia w sprawie oświadczeń majątkowych byłego ministra sportu Andrzeja Biernata - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Nie jest wykluczone, że prokuratura przejmie to śledztwo od CBA.

Warszawska prokuratura okręgowa wystąpi dziś do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o przekazanie akt dochodzenia w sprawie oświadczeń majątkowych byłego ministra sportu Andrzeja Biernata - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Nie jest wykluczone, że prokuratura przejmie to śledztwo od CBA.
Andrzej Biernat /Jakub Kamiński /PAP

Wygląda na to, że prokuratorzy chcą mieć co najmniej nadzór nad dochodzeniem prowadzonym przez agentów CBA. Po analizie dokumentów może się okazać, że zapadnie nawet decyzja o wszczęciu prokuratorskiego śledztwa, które ma wyjaśnić wątpliwości wokół oświadczeń majątkowych polityka PO. Po kontroli tych dokumentów Centralne Biuro Antykorupcyjne miało wiele wątpliwości. Jak dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter, chodzi między innymi o wpisywanie do oświadczeń samochodu żony, o kwestię zakupu działki, czy wykazywania oszczędności. 

Sam Andrzej Biernat utrzymuje, że w jego oświadczeniach jest tylko błąd techniczny. Nie ma mowy o celowym oszustwie. 

Zrezygnował ze startu w wyborach

Przypomnijmy, że Andrzej Biernat, którego nazwisko przewijało się w tzw. aferze podsłuchowej, 5 sierpnia zrezygnował z funkcji p.o. sekretarza generalnego PO. Dwa dni później ogłosił, że nie wystartuje w wyborach parlamentarnych. Podjąłem tę decyzję z myślą o dobru partii, z którą jestem związany od początku jej istnienia, i jak najlepszym dla niej wyników wyborów - napisał Biernat w oświadczeniu. Jak dodał, ze startu w wyborach zrezygnował także ze względu na dobro swej rodziny, "która od przeszło pół roku jest bezpodstawnie atakowana i pomawiana".

(mal)