Prokurator Marek Wełna, dotychczasowy zastępca prokuratora apelacyjnego w Krakowie, pogromca mafii paliwowej, traci stanowisko - ustalili reporterzy śledczy RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica. Wełna od dwóch lat kierował zespołem prokuratorów zwalczających najpoważniejsze przestępstwa. Po zmianach w prokuraturze nowy szef krakowskiej apelacji wymienia zastępców.

To bardzo tajemnicza dymisja; nie chce o niej mówić ani sam Wełna, ani nowy prokurator apelacyjny Artur Wrona. Nieoficjalnie wiadomo, że obaj panowie - delikatnie mówiąc - nie darzą się sympatią. Z tego też powodu nowym zastępcą do spraw przestępczości zorganizowanej będzie prokurator Janusz Śliwa.

Zmiana ta bardzo dziwi, bo Wełna stworzył doskonały zespół śledczych; to właśnie w Krakowie do sądu trafiały akty oskarżenia w sprawie mafii paliwowej, tu także wychwycono mechanizm wyłudzania pieniędzy w tzw. karuzeli podatkowej. W Krakowie również udało się skazać Piotra Misztala czy ująć zabójców kantorowców prowadzony jest też wątek śledztwa w sprawie afery hazardowej.

Wiadomo, że po dymisji Wełny kilku śledczych rozważa odejście z tego wydziału, zwłaszcza że kandydatura na nowego szefa budzi zdziwienie. Prokurator Janusz Śliwa nie ma dużego doświadczenie, co więcej nie może poszczycić się spektakularnymi sukcesami - wręcz przeciwnie: tak było w przypadku śledztw o domniemanych wyłudzeniach z krakowskiego NFZ-etu czy nieprawidłowościach w Polskim Związku Narciarskim (pierwsze zostało umorzone, drugie kończy się w podobny sposób).