Sąd odroczył proces Mieczysława Wachowskiego oraz dwojga prawników do 19 stycznia 2010 roku. Były szef prezydenckiego gabinetu Lecha Wałęsy z powodu choroby nie pojawił się dziś na sali rozpraw w Skierniewicach. Jak wyjaśniła jego pełnomocniczka, miał wypadek - spadł ze schodów. Polityk jest oskarżony m.in. o próbę wyłudzenia 2 milionów złotych od Irakijczyka prowadzącego interesy w naszym kraju. Grozi mu 10 lat więzienia.

O przesunięcie terminu rozprawy wnioskowała obrona. Do tego wniosku przychyliła się również prokurator. Obrońca chce także, żeby sąd uchylił kaucję w wysokości 200 tysięcy złotych, jaką otrzymał główny oskarżony.

Pełnomocnik Wachowskiego prosiła również o przeniesienie procesu do Warszawy, tłumacząc, że oskarżeni i świadkowie stamtąd pochodzą, a dojazdy do Skierniewic będą kłopotliwe. Sąd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.

Oprócz usiłowania wyłudzenia, prokuratura zarzuca Wachowskiemu także próbę oszukania na milion złotych dwóch biznesmenów z podłódzkiego Rzgowa oraz powoływanie się na wpływy u wojewody łódzkiego oraz w prokuraturze.