Jest problem z powołaniem nowego ministra od smogu. Typowany na to stanowisko Piotr Woźny stawia warunki. W ramach zapowiedzianego niedawno "odchudzania rządu" premier Mateusz Morawiecki odwołał dotąd 17 wiceministrów - wśród nich wiceszefa resortu przedsiębiorczości i technologii Piotra Woźnego, który niespełna trzy tygodnie temu został przedstawiony właśnie jako wiceminister od smogu. Teraz - jak donosi dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda - Woźny ma dostać nową funkcję, ale ostro negocjuje.

Problem - jak usłyszał nieoficjalnie nasz dziennikarz - tkwi w tym, że Piotr Woźny nie chce być tylko pełnomocnikiem premiera ds. walki ze smogiem.

A taka funkcja jest mu oficjalnie oferowana.

Woźny - były wiceminister cyfryzacji, były wiceminister przedsiębiorczości i wzięty prawnik - ma znacznie większe ambicje. Chce być także ministrem albo dostać inną ważną funkcję.

Zwłaszcza po wczorajszym upokorzeniu z pokazowym odwołaniem.

Chcielibyśmy, aby Piotr Woźny dalej zajmował się tym tematem. Jakie to będzie stanowisko? Myślę, że najbliższe tygodnie pokażą - mówi rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.

Skoro więc mowa o "najbliższych tygodniach", to oznacza, że koordynacja walki o czyste powietrze może się opóźnić. Tym bardziej, że wczoraj, oprócz Woźnego, odwołani zostali także trzej inni ministrowie odpowiedzialni za czyste powietrze: wiceminister energii Andrzej Piotrowski, odpowiadający za przygotowanie budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej, wiceminister środowiska Paweł Sałek, który był pełnomocnikiem rządu ds. polityki klimatycznej i szykował potężny szczyt klimatyczny COP24 w Katowicach, oraz wiceminister środowiska Andrzej Szweda Lewandowski.

Piotr Woźny nie odpowiedział na naszą prośbę o komentarz.


(e)