Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski bez absolutorium. Zdaniem radnych wykonanie budżetu miasta w ubiegłym roku należy do najgorszych w ostatnich latach - zarówno planowane dochody, jak i wydatki zrealizowano w niespełna 93 procent.

Skarbnik miasta Lesław Fijał wyjaśniał, że inne miasta - np. Gdańsk i Katowice - urealniły w 2011 r. plany swoich budżetów, a Kraków tego nie zrobił. Jak mówił, radni odrzucili przedstawiane im w tej sprawie uchwały, zaś zmiany, których dokonali w budżecie były kosmetyczne, stąd takie a nie inne wskaźniki wykonania budżetu.

Nie udzielamy absolutorium, ale nie dążymy do referendum. Sytuacja, choć zła, wymaga dyskusji i pracy, a nie sporów. Nie ma sensu wydawać kilkuset tysięcy złotych na referendum jesienią. Nasza decyzja, to sygnał, że są potrzebne zmiany - mówił podczas sesji szef klubu radnych PO Grzegorz Stawowy. Radni PiS w głosowaniu wstrzymali się.

Majchrowski: Nie rozumiem o co chodzi

Według prezydenta Majchrowskiego stwierdzenie, że wykonanie budżetu jest najgorsze w ostatnich latach nie zostało udokumentowane ani uzasadnione. Wytykał radnym, że najpierw nie podejmowali, a potem dwukrotnie odrzucili projekty korekty budżetu. Prezydent mówił, że niepełne wykonanie prognozowanych dochodów i planowanych wydatków wynikało z "obiektywnych okoliczności", a wniosek Komisji Rewizyjnej jest nieuzasadniony, bo nie doszło do przekroczenia wydatków.

Zawsze byłem zwolennikiem tego, by wszystkie działania dotyczące Krakowa były oparte o interes miasta. Moją niechęć budziło przekładanie spraw politycznych na sprawy miasta. O tym, czy udzielić absolutorium zdecydowała nie Rada Miasta i członkowie klubu mającego najwięcej członków, ale osoba spoza Rady, mianowicie władze krakowskiej PO - powiedział Majchrowski. Za nieudzieleniem absolutorium opowiedziało się 26 radnych, 7 było przeciw tej uchwale, a 9 wstrzymało się od głosu.

Zgodnie z przepisami najwcześniej na sierpniowej sesji zostanie postawiony wniosek o referendum w sprawie odwołania prezydenta. Wiadomo jednak, że wniosek nie uzyska poparcia.