​Sąd wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie prezesa zarządu spółki Cinkciarz.pl, Marcina P. W najbliższej przyszłości jest jednak mało prawdopodobne, by trafił do aresztu. Mężczyzna przebywa za granicą. W marcu 2025 roku śledczy zdecydowali o przedstawieniu Marcinowi P. zarzutów m.in. oszustwa. Z szacunków prokuratury wynika, że klienci Cinkciarza.pl mogli stracić nawet 112 milionów złotych.

Śledztwo w sprawie licznych oszustw, jakich ofiarą mieli paść użytkownicy internetowej wymiany walut Cinkciarz.pl, ruszyło w październiku 2024 roku. Sprawę od początku prowadzi Prokuratura Regionalna w Poznaniu. 

7 tysięcy zawiadomień o oszustwach

Wiadomo, że śledczy otrzymali ponad 7 tys. zawiadomień od klientów portalu, którzy nie odzyskali wpłaconych pieniędzy. Pod koniec grudnia prokuratura zdecydowała o zablokowaniu łącznie 328 rachunków bankowych firmy świadczącej usługi internetowej wymiany walut.

W marcu w tej sprawie zatrzymano Roberta G., członka zarządu Cinkciarz.pl. 

Zarzucono mu współdziałanie w popełnieniu oszustwa, poprzez doprowadzenie szeregu osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W tamtym okresie łączną kwotę wyrządzonych szkód śledczy szacowali na ponad 49 mln złotych.

Robert G. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Na wniosek śledczych sąd tymczasowo aresztował podejrzanego.

Zarzuty dla prezesa Cinkciarz.pl

W tym samym czasie śledczy zdecydowali również o przedstawieniu zarzutów, m.in. oszustwa, prezesowi zarządu Cinkciarz.pl sp. z o.o. Marcinowi P. Mężczyzna nie został jednak przesłuchany, bo przebywa poza granicami kraju.

Rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek przekazała, że sąd uwzględnił wniosek śledczych o tymczasowe aresztowanie Marcina P. na 30 dni od daty zatrzymania, czyli wydał zgodę na tzw. areszt poszukiwawczy, co stanowi podstawę dla policji do zatrzymania podejrzanego. 

Prok. Marszałek podkreśliła, że postanowienie sądu nie jest jeszcze prawomocne.

Księgowa przyznała się do winy

Z końcem maja poznański sąd - na wniosek śledczych - tymczasowo aresztował w tej sprawie także Monikę J., główną księgową oraz prokurentkę spółki Cinkciarz.pl.

Podejrzanej zarzucono współdziałanie w popełnieniu oszustwa polegającego na doprowadzeniu wielu osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Kobieta przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i złożyła obszerne wyjaśnienia. Prok. Marszałek zaznaczyła, że śledczy uzupełnili zarzuty wobec podejrzanych i zaktualizowali łączną kwotę wyrządzonej klientom portalu szkody. Obecnie jest to suma przekraczająca 112 mln zł. 

Podejrzanym w tej sprawie grozi do 25 lat więzienia.

W drugiej połowie grudnia Prokuratura przedłużyła blokady rachunków bankowych, prowadzonych na rzecz Cinkciarz.pl oraz spółek Conotoxia i Conotoxia Holding. Na początku października ubiegłego roku Komisja Nadzoru Finansowego informowała, że prowadzi czynności po skargach klientów na realizację usług wymiany walut przez internetowy kantor Cinkciarz.pl. 

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przekazał z kolei, że otrzymał 13 skarg na opóźnienia w realizacji wymiany walut i przekazów pieniężnych. Klienci mieli być informowani o usterce, która powinna zostać naprawiona do końca października.

Dzień później KNF cofnęła zezwolenie na świadczenie usług płatniczych spółce Conotoxia działającej przez agentów Cinkciarz.pl i Cinkciarz.pl Marketing. W październiku, po zawiadomieniu złożonym przez KNF, poznańska prokuratura regionalna wszczęła śledztwo w sprawie oszukania wielu osób korzystających z usługi internetowej wymiany walut.