W środę brytyjski sąd zajmie się odwołaniem od decyzji o wydaniu Polsce Zygmunta N. - głównego podejrzanego w śledztwie w sprawie nieukończonej budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza w Mielcu. Polska wydała za Zygmuntem N. Europejski Nakaz Aresztowania.

Jak poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Tarnobrzegu Janusz Wiśniewski, to pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie po odwołaniu się obrońców podejrzanego od decyzji sądu magistrackiego z ubiegłego roku.

Jesienią 2006 roku magistracki sąd w Londynie rozpatrujący wniosek o przekazanie Polsce Zygmunta N., uznał, iż jego stan zdrowia jest na tyle dobry, że może on odpowiedzieć na postawione mu zarzuty przed sądem w Polsce.

Mamy nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu brytyjskiego sądu zapadnie decyzja odnośnie N. i że będzie to decyzja o przekazaniu N. stronie polskiej. Nie możemy jednak przesądzać sprawy - zaznaczył Wiśniewski.

O wydanie ENA Zygmunta N. wnioskowała tarnobrzeska prokuratura, która od października 2001 roku prowadzi dwa śledztwa w sprawie LFO. Jedno dotyczy właśnie wątku Zygmunta N.

Prokuratura chce postawić N. zarzuty wyłudzenia 21 mln dolarów kredytów z różnych banków na budowę LFO, przywłaszczenia 8 mln dolarów i ponad miliona euro na szkodę spółki oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Jednak N. nie stawiał się na wezwania prokuratury, przedstawiając zaświadczenia lekarskie o badaniach. Dlatego prokuratura wystąpiła do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu o wydanie ENA Zygmunta N. W styczniu 2005 roku tarnobrzeski sąd wydał taki nakaz. Brytyjski sąd zbierał się w tej sprawie wielokrotnie od lata 2005 roku.

Drugie śledztwo w sprawie LFO dotyczy kilku spotkań, na których miały być naciski ze strony osób z otoczenia byłego prezydenta, aby Ministerstwo Zdrowia kontynuowało współpracę z LFO wbrew merytorycznym przesłankom.

O takich naciskach miał mówić podczas przesłuchania w grudniu 2004 roku b. minister zdrowia Mariusz Łapiński. Według niego, w spotkaniach tych miał wziąć udział m.in. Marek Ungier - były szef gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, Marek Wagner - były szef kancelarii premiera Leszka Millera i Zbigniew Siemiątkowski - były szef Agencji Wywiadu, a wcześniej Urzędu Ochrony Państwa. Na chwilę na spotkanie miał także "wpaść" prezydent.

W sprawie LFO postawiono zarzuty już kilku osobom, m.in. Włodzimierzowi W. i byłej podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, Halinie W.-T. Natomiast oskarżonym jest Wiesław Kaczmarek. 2 października ub. roku przed warszawskim sądem zaczął jego proces. Tarnobrzeska prokuratura oskarżyła go w maju 2005 roku o to, że jako minister gospodarki w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza wydał nierzetelną opinię, która zdecydowała o przyznaniu spółce LFO poręczenia Skarbu Państwa, mimo braku podstaw co do celowości udzielenia takiej gwarancji. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Spółka Laboratorium Frakcjonowania Osocza, która jako jedyna w kraju miała produkować leki z osocza krwi, zaciągnęła w 1997 roku na budowę fabryki ogromny kredyt - 32 mln dolarów. Udzieliło go konsorcjum bankowe, na którego czele stał Kredyt Bank. Gwarancji w 60 proc. udzielał zaś ówczesny rząd Włodzimierza Cimoszewicza. Spółka dostała 32 mln dolarów pożyczki, z czego wykorzystała 21 mln. Zamiast fabryki wybudowano jednak tylko dwie hale. Produkcja nigdy nie ruszyła, a spółka kredytu nie spłaciła. Banki wyegzekwowały już od Skarbu Państwa prawie 61 mln zł.