Najpoważniejsze wyzwanie, które przed nami stoi, to uporządkowanie spraw w Europie; reforma Unii Europejskiej musi zostać przeprowadzona - mówiła w Krakowie premier Beata Szydło. Podkreśliła, że nie można pozwolić na naruszenie suwerenności Polski. Premier i prezes PiS Jarosław Kaczyński uczestniczyli w piątek wieczorem w zorganizowanych przez to ugrupowanie obchodach Święta Niepodległości w Krakowie.

Najpoważniejsze wyzwanie, które przed nami stoi, to uporządkowanie spraw w Europie; reforma Unii Europejskiej musi zostać przeprowadzona - mówiła w Krakowie premier Beata Szydło. Podkreśliła, że nie można pozwolić na naruszenie suwerenności Polski. Premier i prezes PiS Jarosław Kaczyński uczestniczyli w piątek wieczorem w zorganizowanych przez to ugrupowanie obchodach Święta Niepodległości w Krakowie.
Premier Beata Szydło /Rafał Guz /PAP

Przed nami są ogromne wyzwania, przed nami są reformy, zmiany, które przeprowadzamy tutaj w Polsce, ale też i to, o czym mówił pan premier Jarosław Kaczyński, najpoważniejsze wyzwanie, które przed nami stoi, (to) uporządkowanie spraw w Europie - powiedziała premier.

Jak dodała, nie jest to tylko i wyłącznie kwestia "budowania dalszego rozwoju Europy, myślenia w kategoriach UE jako instytucji, która ma scalać, która ma wzmacniać jej członków". Ta reforma musi być przeprowadzona, bo dzisiaj my tego wzmocnienia ze strony UE, mimo że jesteśmy ważnym jej członkiem, nie czujemy. I mówimy bardzo głośno i mamy odwagę stawiać te sprawy, że te zmiany muszą być przeprowadzone - powiedziała szefowa rządu.

Ale tak naprawdę rzecz idzie o dużo ważniejszą sprawę, rzecz idzie o naszą suwerenność. I dlatego musimy nadal być biało-czerwoną drużyną, która nie pozwoli tej suwerenności naruszyć. Służyć Polsce to zaszczyt, strzec Polski i Polaków to obowiązek, a być dumnym Polakiem ze wspaniałej Polski to radość. Bądźmy nadal biało-czerwoną drużyną - powiedziała premier Szydło.

Szydło podkreśliła, że PiS wygrał w 2015 roku wybory prezydenckie, a następnie parlamentarne, dzięki stworzeniu biało-czerwonej drużyny. Stworzyliśmy biało-czerwoną drużynę, która potrafiła na przekór krytykom, na przekór tym, którzy robili wszystko, ażeby nam się nie powiodło, żeby nam się nie udało, potrafiła zjednoczyć się i iść razem konsekwentnie i po prostu zwyciężyć. Potem daliśmy radę drugi raz i to był sukces biało-czerwonej drużyny - dodała.

To nie był łatwy rok, to był rok, w którym dużo zrobiliśmy, ale też zapewne wszyscy mamy poczucie, że można było zrobić jeszcze więcej. To nie był łatwy rok też dlatego, że cały czas, mimo że rządzimy, mimo że mamy większość parlamentarną, samodzielną, mimo że jest nasz prezydent, to cały czas musimy pokonywać te same trudności i te same problemy, i walczyć z tymi samymi przeciwnościami, z którymi musieliśmy walczyć w czasie kampanii wyborczej, a wcześniej jeszcze przez osiem lat, kiedy ciężką pracą nas wszystkich walczyliśmy o każdy dzień, o każdą miejscowość, o każdy głos i wreszcie przyszedł ten upragniony dzień zwycięstwa - mówiła Szydło.

Ale tak jak wolność nie jest dana raz na zawsze i to zwycięstwo nie jest dane raz na zawsze, my musimy pamiętać o tym, że każdego dnia, kiedy podejmujemy nasze działania, musimy mieć poczucie tego, że nadal jesteśmy biało-czerwoną drużyną. I że ta biało-czerwona drużyna idzie dalej do przodu, że będzie zwyciężać - zaznaczyła szefowa polskiego rządu.

(mpw)