Efekty działalności Antoniego Macierewicza jako likwidatora Wojskowych Służb Informacyjnych budzą duże wątpliwości. W lutym zeszłego roku Macierewicz zasypał prokuraturę wojskową prawie trzystoma doniesieniami o przestępstwach w WSI.

Powołano specjalny zespół prokuratorów. Do tej pory wojskowi śledczy postawili tylko jeden zarzut, a i to nie jest zasługą Antoniego Macierewicza.

W jednej sprawie przedstawiliśmy zarzut byłemu funkcjonariuszowi WSI, a jest to sprawa wyłączona ze sprawy, która wpłynęła do nas od Antoniego Macierewicza – mówi pułkownik Karol Kopczyk w Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. To mierny efekt jak na 270 doniesień. Dwie trzecie z nich prokuratura odrzuciła. Decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa została podjęta przez tutejszą prokuraturę, z uwagi przede wszystkim na przedawnienie karalności czynów zarzucanych w zawiadomieniu - tłumaczy Kopczyk. Zostało niespełna 90 postępowań. Wszystkie, poza jednym toczą się w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek.