Zarzut nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo życia i zdrowia dla mężczyzny, który w sobotę w Luboniu koło Poznania przy usuwaniu robactwa ze zboża zatruł gazem pięcioosobową rodzinę. 14-miesięczne dziecko nie przeżyło. Mężczyźnie grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

W minioną sobotę, w jednym z gospodarstw w Luboniu pracownik specjalistycznej firmy przeprowadzał gazowanie wołków zbożowych w ziarnie. Pomieszczenia, w których odbywało się gazowanie, znajdowały się nad pomieszczeniami mieszkalnymi.

Następnego dnia rano do szpitala w Poznaniu zgłosił się mężczyzna z 14-miesięcznym chłopcem w bardzo ciężkim stanie.

Dziecko zmarło, mimo pomocy lekarskiej.

Do szpitala z objawami zatrucia trafili też pozostali mieszkańcy posesji. Według lekarzy, ich stan zdrowia nie zagrażał życiu.