"Podpalenie" - tak o wczorajszym pożarze w Zamku Książ w Wałbrzychu na Dolnym Śląsku napisała na Twitterze prezes zamku Anna Żabska. Ogień wybuchł wieczorem. Jak informują strażacy, palił się styropian w tunelu technologicznym. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Szacowane są straty.

Zgłoszenie z monitoringu pożarowego strażacy otrzymali wczoraj po godzinie 18. Do zamku wysłano pięć zastępów. Na miejscu potwierdzono pożar w tunelu technologicznym, którym odbywają się dostawy i poruszają pracownicy. Było sporo gęstego, czarnego dymu - relacjonują strażacy.

Zadymione zostały też przyległe pomieszczenia, po ugaszeniu pożaru zostały oddymione i przewietrzone. Prawdopodobnie doszło do podpalenia. Wszystko wskazuje na to, że ktoś podpalił składowany w tunelu styropian. Szczęśliwie w zamku nie było ani pracowników, ani turystów - mówi Robert Strojny z Komendy Miejskiej PSP w Wałbrzychu. 

"Podpalenie. Monitoring zabezpieczony. Sprawcy zarejestrowani" - napisała wczoraj na Twitterze prezes Zamku Książ Anna Żabska.

W tej chwili są szacowane straty. Z naszej wiedzy wynika jednak, że prawdopodobnie nie spaliło się nic, co ma jakąkolwiek wartość. Na monitoringu widać, że to był podpalacz. Towarzyszył mu kolega - informuje Mateusz Mykytyszyn, rzecznik prasowy Zamku Książ w Wałbrzychu.

Sprawą zajęła się policja. Zostało zabezpieczone nagranie z monitoringu. Prowadzone są czynności w celu ustalenia okoliczności zdarzenia. Sprawdzamy, czy doszło do popełnienia przestępstwa - przekazuje Marcin Świeży oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Wałbrzychu.


Opracowanie: