Strażacy nadal pracują przy dogaszaniu pożaru na składowisku odpadów w Przysiece Polskiej w powiecie kościańskim w Wielkopolsce. Akcja ma potrwać cały wtorek. Sygnał ws. pożaru, nagranie wideo i zdjęcia dostaliśmy od Słuchaczy na Gorącą Linię RMF FM. Alarmują oni również, że to już piąty pożar na terenie tego zakładu w tym roku.

"Około godziny 10:00 otrzymaliśmy zgłoszenie, że na terenie zakładu zajmującego się skupem i przetwarzaniem złomu doszło do pożaru. Objęte są nim trzy hałdy z materiałami już przetworzonymi" - powiedział RMF FM mł. asp. Dawid Kryś, oficer prasowy straży pożarnej w Kościanie.

W tamtym momencie, przed 11:00, z ogniem walczyło 15 zastępów straży, a kolejne - z terenu całego powiatu kościańskiego, a także z Poznania, Leszna i Śremu - docierały na miejsce. Dwie godziny później w akcji było już ponad 150 strażaków.

"W tej chwili nie ma zagrożenia i potrzeby ewakuacji mieszkańców" - zaznaczył Dawid Kryś.

Strażacy apelują jednak do mieszkańców pobliskich domów m.in. o zamknięcie okien.

"Ze względu na silne zadymienie apelujemy do mieszkańców, żeby pozamykali okna i w miarę możliwości nie wychodzili na zewnątrz" - przekazał aspirant Kryś.

Dodał, że zakład dzisiaj nie pracował, więc na jego terenie nie było pracowników.

"Na tę chwilę nie mamy informacji, by ktoś został poszkodowany" - podał.

Jak przewidują strażacy, gaszenie ognia potrwa co najmniej do wtorku. Warunki są bardzo trudne. Ze względu na potężne zadymienie ratownicy pracują w specjalnym sprzęcie ochraniającym drogi oddechowe, trzeba ich więc częściej zmieniać. Nie pomagają wiatr i coraz wyższa temperatura.

Płomienie objęły obszar 2 tysięcy metrów kwadratowych do wysokości nawet 10 metrów.

Składowisko zlokalizowane jest w bezpośrednim sąsiedztwie linii kolejowej Wrocław - Poznań, dlatego podróżni na tej trasie muszą liczyć się z utrudnieniami.

"Ruch jest tam spowolniony: odbywa się, ale pociągi, przejeżdżając obok tego miejsca, zwalniają ze względu na zadymienie" - wyjaśnił Dawid Kryś.

Akcja zostanie wstrzymana po zmroku

Strażacy przelewają hałdy wodą i przy pomocy koparki wywożą ugaszone odpady na wolny plac na terenie zakładu. Hałdy są sukcesywnie rozbierane, działania na miejscu ciągle prowadzi ponad stu strażaków, wspieranych przez 25 kadetów ze szkoły aspirantów w Poznaniu.

Drugi taki pożar w tym miesiącu. Poprzedni gaszono przez trzy dni

Słuchacze, którzy informowali nas o pożarze, dzwoniąc i pisząc na Gorącą Linię RMF FM, podkreślali, że to kolejna już taka sytuacja w ostatnim czasie.

"3 czerwca mieliśmy tam taki pożar" - potwierdził aspirant Kryś.

Wtedy akcja gaśnicza - a był to pożar podobnych rozmiarów - trwała 3 doby.

Lokalny portal kosciannasygnale.pl zaznacza natomiast, że również dzień wcześniej na terenie zakładu pojawił się ogień - i nie był to pierwszy pożar w tym miejscu w ostatnich miesiącach.

2 czerwca - jak czytamy - "na terenie zakładu w Przysiece Polskiej doszło do pożaru jednego z ładowaczy". Nie zdążył się on jednak rozprzestrzenić: sytuację szybko opanowali pracownicy, a wezwani na miejsce strażacy dogasili pogorzelisko.

Portal wylicza również, że pożary wybuchały w zakładzie także w lutym tego roku oraz w sierpniu, lipcu i styczniu ubiegłego roku.

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl:

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.
Opracowanie: