Na pomorskim odcinku autostrady A1 spłonął autokar, który wiózł około 40 dzieci i ich opiekunów. Wycieczka jechała z Łodzi do Łeby. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Wszyscy w porę opuścili pojazd.

Jak poinformował Jan Socha z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku, pożar autokaru zaczął się przy komorze silnika, a ogień w dużym stopniu zniszczył pojazd. W gaszeniu ognia brało udział sześć zastępów straży pożarnej.

Autokarem jechało około 40 dzieci oraz trzech opiekunów. Po wypadku autostrada w kierunku Gdańska przez kilka godzin była zablokowana. Przewoźnik podstawił dla pasażerów zastępczy autokar. 

(bs)