​Polacy mają czuć się bezpieczniej - to idea przyświecająca rozpoczęciu prac przy tworzeniu Informatycznego Systemu Ochrony Kraju. ISOK ma być gotowy do końca przyszłego roku. Właśnie podpisano umowę z wykonawcą systemu.

ISOK ma stać się najnowocześniejszą w Europie platformą wczesnego ostrzegania. O ewentualnych zagrożeniach służby będą wiedzieć z 72-godzinnym wyprzedzeniem.

Gdy będą się zbliżać nawałnice, ISOK będzie o nich ostrzegał. Jeśli rzeki będą grozić wylaniem, system opracuje symulację. Jak podkreśla minister administracji i cyfryzacji Michał Boni, dzięki temu będziemy wiedzieć m.in. gdzie straty będą największe oraz ile osób i z jakich obszarów ewakuować. Jeśli fala już jest, a opady dalej będą trwały, to na ile ona się podniesie i czy fala przejdzie oraz czy po niej przyjdzie następna albo jak długo będzie trwała - wyjaśnia Boni.

System ma kosztować 300 milionów złotych. Docelowo dostęp do niego ma mieć każdy.

(MRod)