Sejmowy lotnik-rekordzista to Tomasz Górski z Solidarnej Polski - donosi "Fakt". Ten poseł już 253 razy od początku tej kadencji korzystał z przelotów samolotem na koszt podatnika.

"Fakt" przeanalizował wykaz podniebnych podróży polskich parlamentarzystów. Wynika z niego, że posłowie latają do domu i z powrotem do Sejmu nawet co trzy dni. Na takie podróże idzie rocznie niemal 7 milionów złotych.

"Mimo że posłowie mogą także za pieniądze podatników jeździć za darmo pociągiem w pierwszej klasie lub korzystać z PKS-ów, to oczywiście największym powodzeniem cieszą się samoloty. Politycy gdzieś mają to, że akurat ten środek lokomocji jest najdroższy" - podsumowuje gazeta.