Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba ogłosił, że Polska, Ukraina i Wielka Brytania mają współpracować w nowym formacie. „Myślę, że będzie to sztuczny twór” – komentuje te informacje w rozmowie z Tomaszem Weryńskim dr Leszek Sykulski, Prezes Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego.

To nie byłaby wojna ukraińsko rosyjska, ale wojna na pełną skalę w Europie - ocenił ewentualną eskalację konfliktu ukraińsko-rosyjskiego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński po spotkaniu z premierem Wielkiej Brytanii. Kilka godzin przed Borisem Johnsonem w Kijowie był polski premier. Mateusz Morawiecki spotkał się m.in. z szefem ukraińskiego rządu Denysem Szmyhalem. Polski premier podał wówczas więcej szczegółów na temat zapowiadanych wczoraj dostaw amunicji defensywnej. Niemal jednoczesna wizyta w Kijowie premierów Polski i Wielkiej Brytanii to nie przypadek. Szef MSZ Ukrainy ujawnił, że wkrótce ma być podpisany pakt między Wielką Brytanią, Polską i Ukrainą.

Kułeba przekazał, że z inicjatywą utworzenia trójstronnej współpracy wystąpiła jesienią Ukraina. Wyraził wdzięczność wobec swoich odpowiedników z Wielkiej Brytanii i Polski - Liz Truss i Zbigniewowi Rauowi - za żywą reakcję na ten pomysł.

Nowy format - jak wskazał - łączy kraje mające wspólne zasady, chcące wzmacniać bezpieczeństwo i rozwijać handel, a także gotowe do konkretnych działań.

"Zarówno Warszawa, jak i Kijów i Londyn nie tylko są świadome zagrożeń dla bezpieczeństwa Europy i mają strategię przeciwdziałania wyzwaniom rosyjskim, ale też mają duży potencjał trójstronnej współpracy w dziedzinie handlu, inwestycji, energetyki, w tym odnawialnej" - zaznaczył szef MSZ Ukrainy.

Podkreślił, że jest to część ukraińskiej strategii małych formatów, takich jak np. Trójkąt Lubelski (Polska, Litwa, Ukraina). "Chodzi o to, że nie możemy czekać na bezpieczeństwo i rozwój kiedyś w przyszłości, kiedy staniemy się członkami UE i NATO. Potrzebujemy tego już dziś" - napisał na Facebooku. "Więc już dziś osiągamy praktyczne wzmocnienie, jednocząc przyjacielskie i bliskie duchem kraje w małe sojusze" - dodał.

Premier: Rząd brytyjski jest więcej niż zainteresowany w stabilizacji sytuacji na wschodniej flance NATO

Mateusz Morawiecki w trakcie konferencji prasowej w Kijowie był pytany o to, jaki interes ma Polska we wspieraniu Ukrainy i jaką rolę w tym kontekście może odegrać sojusz Wielkiej Brytanii, Polski i Ukrainy.

Myślę, że słowo "interes" może być tutaj opacznie zrozumiane, ponieważ przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo jest tą absolutnie podstawową wartością, od której wszystko można dopiero rozpocząć. To znaczy normalne życie gospodarcze, handel międzynarodowy i coraz bogatsze życie społeczno-kulturalne - odpowiedział szef polskiego rządu. Jak podkreślił, "walka o bezpieczeństwo w regionie jest naszą wspólną sprawą, jest sprawą całej Unii Europejskiej".


W tym też kontekście należy patrzeć na format rozwijany najpierw przez naszych ministrów spraw zagranicznych w ostatnich miesiącach, gdzie Wielka Brytania jest jednym z filarów NATO. Jednocześnie Wielka Brytania opuściła Unię Europejską - zauważył Morawiecki.

Zaznaczył, że dla Polski, Wielka Brytania jest jednym z głównych partnerów handlowych, "partnerów, z którymi bardzo blisko współpracujemy". Często kontaktuję się z premierem Wielkiej Brytanii w różnych sprawach. I w tym kontekście ministrowie spraw zagranicznych pracują nad ewentualnym formatem, który mógłby przybliżyć współpracę na wielu polach pomiędzy Polską, Ukrainą i Wielką Brytanią - poinformował szef polskiego rządu.

Jego zdaniem, "Wielka Brytania też zdaje sobie sprawę doskonale z tak zwanych długich ramiom Moskwy". Doświadczyli tego chociażby niedawno podczas ataku na Siergieja Skripala w Salisbury, ale i wcześniej wiemy doskonale jak rosyjskie służby specjalne działały na terytorium Wielkiej Brytanii - powiedział Morawiecki.

Rząd brytyjski zdaje sobie z tego sprawę i jest więcej niż zainteresowany w stabilizacji sytuacji na wschodniej flance NATO - dodał premier.

"Wiele kwestii między Ukrainą a Polską jest nierozwiązanych"

Nie wszyscy pomysł stworzenia nowego paktu oceniają pozytywnie. Dr Leszek Sykulski - Prezes Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego, ekspert ds. wschodnich w rozmowie z naszym dziennikarzem Tomaszem Weryńskim w radiu RMF24 ocenił, że sojusz Londyn - Warszawa - Kijów były "sztucznym tworem". 

Wielka Brytania realizuje swoją politykę jeszcze od XIX wieku, a nawet jeszcze dalej XVIII wieku. Są to próby balansowania, równoważenia sił w Europie, można powiedzieć, za pomocą innych państw Europy środkowo-wschodniej. Natomiast Polska ma nieuregulowane kwestie z Ukrainą, chociażby kwestię tranzytu. Wiemy doskonale, że kontyngent został zwiększony, że liczba zezwoleń na przejazd ukraińskich ciężarówek została zwiększona. Natomiast mieliśmy do czynienia od 30 listopada z blokadą tranzytu ze strony ukraińskiej. I rzeczywiście polska firma PKP - linia hutnicza szerokotorowa - była bardzo stratna, jeżeli chodzi o zakaz przewozu wagonami kolei ukraińskich z Chin i do Chin. Te kwestie nie zostały uzgodnione. Wydaje się wobec tego, że takie pogłoski o rzeczonym pakcie są przedwczesne, moim zdaniem. Wiele kwestii między Polską a Ukrainą jest nierozwiązanych obecnie - stwierdził ekspert.