Polska może odpowiedzieć przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej za wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej. Jak donosi korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, Komisja Europejska jeszcze w tym tygodniu przejdzie do ostatniego etapu procedury o naruszenie unijnego prawa.

Polska dostanie tylko miesiąc na odpowiedź ws. wycinki w puszczy. Jeżeli będzie ona niezadowalająca, to Bruksela skieruje sprawę Białowieży do Trybunału Sprawiedliwości, co może oznaczać gigantyczne kary finansowe. Informację tę potwierdziły dziennikarce RMF FM źródła w Komisji Europejskiej i w Warszawie. 

Unijny komisarz ds. środowiska Karmenu Vella jeszcze w zeszłym miesiącu wzywał Polskę do natychmiastowego wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej. Wysłałem pismo do ministra z prośbą o natychmiastowe wstrzymanie wszelkiej wycinki. Chcieliśmy rozmawiać na temat poprawek do planu zarządzania i ich zgodności z prawem unijnym, jednak propozycja ta została odrzucona - mówił Vella. 

Komisja Europejska od kilku miesięcy prowadzi procedurę związaną z możliwością łamania przez Polskę w Puszczy Białowieskiej wspólnotowego prawa dotyczącego obszarów Natura 2000. Wątpliwości Brukseli budzi zarządzone przez ministra środowiska Jana Szyszkę trzykrotne zwiększenie wycinki drzew w Nadleśnictwie Białowieża. 

Jak dowiedziała się dziennikarka RMF FM, nie jest wykluczone, że Bruksela kierując sprawę do trybunału poprosi także o tzw. środki zapobiegawcze, czyli zwróci się o wprowadzenie natychmiastowego zakazu prowadzenia wycinki w Białowieży - aż do rozstrzygnięcia sprawy. Nieprzestrzeganie tego zakazu skutkowałoby ogromnymi karami. 

(mal)