"Pocałunek życia" tchnęli w jeden ze szpitali w północnej Francji zagraniczni lekarze, w tym także z Polski. Szpitalowi w Fourmies groziło zamknięcie, gdyż nie było lekarzy, którzy chcieliby w nim pracować.

Placówkę ocalił napływ lekarzy z zagranicy w ostatnich miesiącach z nowo przyjętych państw Unii Europejskiej, w tym między innymi z Polski i Litwy.

Ponad połowa z czterdziestu lekarzy pracujących obecnie w szpitalu to obcokrajowcy. Liczba przyjmowanych pacjentów niemal podwoiła się, budżet szpitala wzrósł czterokrotnie.