Prawie połowa Brytyjczyków nie zaakceptowałaby Żyda jak szefa rządu, a jeden na 7 Wyspiarzy uważa cierpienia Żydów w czasie II wojny światowej za mocno przesadzone. Takie są wyniki sondażu, który publikuje dziś dziennik „Haaretz”.

Badania, w Anglii, Szkocji i Walii, przeprowadzono na zlecenie brytyjskiej gazety „The Jewish Chronicle”. Okazało się, że 47% Brytyjczyków nie zgodziło się z twierdzeniem: „Brytyjski Żyd mógłby być premierem Wielkiej Brytanii tak samo jak przedstawiciel innej wiary.”

Prawie co siódmy badany uważa, że Holocaust nie miał tak wielkich rozmiarów, jak się to powszechnie uważa, a cierpienia Żydów w czasie II wojny światowej za mocno przesadzone. 70% Wyspiarzy nie zgadza się jednak z tym twierdzeniem, z czego ponad 60% bardzo mocno podkreśla swój sprzeciw.

37% uważa, że Żydzi odgrywają pozytywną rolę w brytyjskiej polityce, kulturze i w społeczeństwie. Przeciwnego zdania jest co piąty mieszkaniec Wysp Brytyjskich. 18 procent uważa, że Żydzi mają zbyt wielkie wpływy, podczas gdy z tym twierdzeniem nie zgodziła się prawie połowa Brytyjczyków. Były to pierwsze tego typu badania w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka ok. 300 000 żydów.

Rozczarowanie wynikami sondażu wyraził brytyjski minister spraw wewnętrznych: Oznacza to, że ludzie są w stanie ignorować nie tylko dowody, ale i emocje, który temu towarzyszą. (...). Wolą się oszukiwać, wierząc, że Naziści nie byli tacy, jakimi wiemy, że byli. To przygnębiające - powiedział dla „Guardiana” David Blunkett.

13:05