"Bardzo nam Ciebie brakuje. Choć nie możemy cofnąć czasu, ani zmienić tego, co się stało, chcemy, żebyś wiedziała, że zawsze będziesz żyła w naszych sercach" - napisali bliscy w pożegnalnym liście, który odczytano podczas pogrzebu Mai z Mławy. Tragiczna śmierć 16-latki poruszyła całą Polskę. Podejrzanym o dokonanie zbrodni jest 17-letni Bartosz G., który został zatrzymany w Grecji i oczekuje na ekstradycję do Polski.
- 16-letnia Maja zaginęła 23 kwietnia; kilka dni później jej ciało odnaleziono w zaroślach w Mławie
- Podejrzany o zbrodnię, 17-letni Bartosz G., został zatrzymany w Grecji i czeka na ekstradycję; prokuratura planuje postawić mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem
- 9 maja w Działdowie odbył się pogrzeb nastolatki; rodzina przekazała poruszający list, w którym wspominała Maję jako "źródło radości, siły i miłości"
- Podczas ceremonii uczniowie uczcili pamięć koleżanki, wypuszczając balony i odpalając race; duchowny zaapelował o unikanie zemsty i zawierzenie Bożemu miłosierdziu
Maja zaginęła 23 kwietnia, a jej ciało odnaleziono kilka dni później w zaroślach w Mławie. Podejrzanym o dokonanie zbrodni jest 17-letni Bartosz G., który został zatrzymany w Grecji i oczekuje na ekstradycję do Polski. Prokuratura planuje postawić mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem; nastolatek ma odpowiadać przed sądem jak dorosły.
W piątek, 9 maja, w Działdowie odbyły się uroczystości pogrzebowe 16-latki. Rodzina dziewczyny, dotąd unikająca kontaktu z mediami, przekazała poruszający list odczytany podczas ceremonii.
"Ból, który czujemy, jest niezmienny. Pamiętamy każdy uśmiech, każdy moment, który dzieliliśmy razem. Twoja radość, twoje marzenia, twoja pasja - wszystko to sprawiało, że świat był piękniejszy. Byłaś dla nas źródłem siły i radości. Twoja obecność przynosiła nam poczucie spokoju i szczęścia. Wciąż słyszymy twój śmiech w naszych myślach. Bardzo nam Ciebie brakuje. Choć nie możemy cofnąć czasu, ani zmienić tego, co się stało... chcemy, żebyś wiedziała, że zawsze będziesz żyła w naszych sercach" - napisali rodzice Mai.
W dalszej części listu rodzina napisała:
"Gdy dowiedzieliśmy się o twoim zaginięciu, natychmiast podjęliśmy kroki do odnalezienia Ciebie. My, rodzina, oraz bliżsi i dalsi znajomi. Niestety po kilku dniach poszukiwania stało się najgorsze. Wiemy, że w miejscu, gdzie jesteś teraz, nie ma bólu i cierpienia. Twoje wspomnienie będzie nas prowadzić, a miłość, którą żywiliśmy, nigdy nie zgaśnie. Twoja historia zawsze będzie częścią nas. Dziękujemy za wszystkie piękne chwile, które mieliśmy razem (...). Jesteś naszym skarbem, a twoja pamięć będzie w nas wiecznie. Z miłością na zawsze, rodzice".
Podczas ceremonii uczniowie ze szkoły w Szczecinie, do której uczęszczała Maja, oddali hołd swojej koleżance, odpalając race i wypuszczając czarno-białe balony.


