Szare, zniszczone, zaniedbane i smutne - takie są w znacznej części śląskie podwórka. Jak zmienić je w przyjemną przestrzeń? Wystarczy wziąć przykład z Mysłowic lub Katowic. W obu miastach instytucje kultury realizują z powodzeniem podwórkowe metamorfozy.

Odczarowane podwórka w Mysłowicach

Cztery podwórka w Mysłowicach wystartowały właśnie w rywalizacji o plac zabaw dla dzieci. Warunek jest jeden: najpierw mieszkańcy sami muszą ostro wziąć się do pracy. Mają do dyspozycji po 1,5 tys. zł od Mysłowickiego Ośrodka Kultury. Co zrobią z tymi pieniędzmi? Te pieniądze pójdą na farby. Chcemy odnowić budynki. Do połowy będą pomalowane na biało. Okna mają być czerwone. Kupimy też kwiaty, chcemy zrobić ogródek - wylicza mieszkanka kamienicy przy ul. Towarowej 4.

W pracach mają pomóc więźniowie. Energii nikomu tu nie brakuje, bo dzieci nie mają się gdzie bawić. Ja mam dziewiątkę dzieci, sąsiadka siódemkę. Jest ich sporo, ale nie mają fajnego miejsca, żeby urządzać sobie zabawy - mówi inna lokatorka z Towarowej. Jej sąsiad dodaje, że każdy zrobi na placu to, co potrafi najlepiej: Kto jest chętny, może przyjść pomagać, dokręcić śrubki, pomalować, beton wylać. Prace mają ruszyć pełną parą lada dzień.

Na pomysł akcji "Odczarowane podwórka" wpadli dyrektorzy Mysłowickiego Ośrodka Kultury. Zaznaczają, że nie chodzi tylko o wizualną, ale również społeczną metamorfozę miejsc. Dlatego do końca wakacji na każdym z rywalizujących ze sobą placów raz w tygodniu pojawiają się animatorzy MOK-u i organizują dzieciakom zabawy. Malujemy dziś samochód, a później będziemy jechali wozem strażackim - mówi podekscytowany chłopiec na placu przy Robotniczej. Jego starsi koledzy grali w tym czasie w szachy. Zaprzyjaźniamy się z takimi dziećmi, z takimi podwórkami mając wielką nadzieję, że trafią kiedyś na zajęcia do naszego MOK-u - mówi Adam Radosz, dyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury.

Na placu przy Robotniczej na razie stoją śmietniki. Miejsca do zabawy nie ma, ale wkrótce ma się to zmienić. Dużo da się samemu zrobić. Zjeżdżalnie, piaskownice, nawet huśtawki - podsumowują mieszkańcy, ale nie ukrywają, że pomoc finansowa będzie potrzebna.

Plac na glanc w Katowicach

O metamorfozę podwórka można też powalczyć w Katowicach, choć zasady są inne. Instytucja Kultury Miasto Ogrodów już po raz drugi zorganizowała konkurs pod hasłem "Plac na glanc". Wystarczyło zgłosić podwórko, zebrać podpisy sąsiadów i uzasadnić, dlaczego właśnie to miejsce powinno zostać odmienione. Projekt wraz z mieszkańcami opracowują młodzi architekci, a koszty rewitalizacji ponosi Miasto Ogrodów (w tym roku jest sponsor).

Wpłynęło aż 19 zgłoszeń. Komisja konkursowa wybrała podwórko przy ul. Kredytowej 8 i 9. Co się tu zmieni? Będzie ładna strefa relaksu. Estetyczna, z trawnikiem pięknym, z pomostem, grillem - wylicza jeden z mieszkańców, pan Krzysztof. Ma być tu nawet ściana, na której będzie można wyświetlać filmy. Problemu z zebraniem podpisów sąsiadów nie było. To od dawna jest miejsce spotkań. Wszyscy się tutaj przyjaźnią, nie ma waśni i klasycznych polskich sporów. Wszyscy razem coś wspólnie robią i dlatego takie rzeczy nam się udają - podkreśla pan Krzysztof.

Rewitalizacja podwórka ma ruszyć w pierwszych dniach sierpnia.

(edbie)