Kilkanaście tysięcy mieszkańców Podlasia oraz Warmii i Mazur wciąż pozostaje bez prądu. Najgorzej jest w okolicach Suwałk, Augustowa i Łomży.

Większość awarii spowodowały konary drzew, łamiące się pod ciężarem śniegu i spadające na linie energetyczne. Także wiele dróg w regionie jest nieprzejezdnych.

Prądu nie ma kilka tys. mieszkańców Ełku. W sumie bez dostaw energii jest ponad 380 stacji transformatorowych. Według Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody podlaskiego, na Podlasiu przed południem bez prądu było 250 miejscowości, ale energetycy cały czas usuwają awarie.

Nieprzejezdnych było też 350 km dróg powiatowych i gminnych. Na drogach krajowych samochody poruszają się z trudnością, a policja notuje wiele kolizji.