Dziś rozpoczęły się przesłuchania przed komisją Parlamentu Europejskiego, która bada informacje dotyczące tajnych więzień i lotów CIA między innymi na terenie Polski.

Może się jednak okazać, że jedynym efektem pobytu w Polsce członków komisji będzie oczyszczenie Polski z podejrzeń - uważa jeden z eurodeputowanych i członek komisji Konrad Szymański. Zarzuty ciężkie dotyczące łamania praw człowieka, współuczestnictwa w torturach - myślę, że wciąż po roku nie mają żadnych podstaw i dzisiaj myślę wszyscy to usłyszą po raz kolejny.

Szymański wątpi, że przekona to sceptyków. Według niego argumentem przemawiającym za tym, że Polska ma coś do ukrycia jest fakt, iż stronę rządową przed komisją reprezentuje jedynie niski rangą urzędnik Kancelarii Premiera. Spotkanie z nim dopiero jutro; dziś "na pierwszy ogień" poszli dziennikarze tygodnika "Newsweek". Nie będzie jak raczej żadnych rewelacji, bo gdyby prasa je znała, na pewno nie czekałaby z ich ujawnieniem na przesłuchanie przed komisją.