Jeśli po referendum w Warszawie Hanna Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana, premier wskaże ją na komisarza stolicy – dowiedziała się nieoficjalnie reporterka RMF FM Agnieszka Burzyńska. To główny komunikat płynący z zamkniętego posiedzenia zarządu Platformy Obywatelskiej.

Gdyby Hanna Gronkiewicz-Waltz została odwołana w planowanym referendum, to wówczas osobę pełniącą funkcję prezydenta miasta (tzw. komisarza) "niezwłocznie" wyznacza premier. W tym wypadku byłaby to właśnie Gronkiewicz-Waltz. Swoją funkcję pełniłaby do czasu wyboru nowego prezydenta.

Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy odbędzie się 13 października. Taką informację potwierdziła komisarz wyborcza w Warszawie sędzia Dorota Tyrała. Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum złożono 166 tys. 726 podpisów.

Inicjatorem akcji referendalnej jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Podpisy pod wnioskiem o jego przeprowadzenie zbierały też m.in. PiS i Ruch Palikota.

Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 warszawiaków. W wyborach na prezydenta Warszawy w 2010 r., zwyciężyła właśnie Gronkiewicz-Waltz. Wtedy wzięło w nich udział 649 049 osób. Żeby referendum w sprawie jej odwołania w październiku było ważne, musi w nim zagłosować co najmniej 389 430 osób. Koszty przeprowadzenia referendum pokryje miasto.