PiS złożyło wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie celowości, rzetelności, gospodarności i legalności wydania pieniędzy na portal Emp@tia, przeznaczony dla osób potrzebujących pomocy społecznej. SLD zapowiada wniosek do prokuratury w tej samej sprawie.

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że NIK obecnie prowadzi kontrolę w jego resorcie i zajmuje się również tą kwestią. Zaznaczył, że projekt powstał nie ze środków budżetowych, ale unijnych.

Portal ironicznie i z kpiną nazwany jest Empatią, został zbudowany za 50 milionów złotych, a ma służyć bezdomnym, wykluczonym społecznie. Ten portal, to kpina ze strony rządu - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Dodał, że "rzeczą niespotykaną jest, aby ludzie, pozbawieni środków do życia byli w stanie zadbać o podpis elektroniczny, wyłożyć kilkaset złotych na ten podpis, a potem jeszcze zapłacić za dostęp do internetu".

Według doniesień medialnych, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wydało 49 mln złotych na stworzenie portalu Emp@tia dla osób potrzebujących pomocy społecznej, w tym bezdomnych. Serwis oferuje m.in. możliwość składania elektronicznych wniosków, ale - jak zauważa "Dziennik Gazeta Prawna" - jest ona dostępna jedynie dla tych internautów, którzy posiadają podpis elektroniczny lub zaufany profil na platformie ePUAP.

Ten portal, to przejaw kompletnego braku empatii i zorientowania w sytuacji, w jakiej żyją ludzie. Minister pracy i premier Donald Tusk kompletnie oderwali się od rzeczywistości - mówił szef klubu PiS.

Zdaniem Błaszczaka, w przypadku portalu Emp@tia nie został spełniony warunek celowości, rzetelności, gospodarności i legalności wydania pieniędzy. 50 milionów złotych za portal internetowy, kto to słyszał? Czy w Polsce jest gospodarz, który gospodarnie wydaje publiczne pieniądze? - pytał polityk PiS.

Błaszczak poinformował też, że złoży wniosek, aby sejmowa komisja do spraw kontroli państwowej zajęła się sprawą pieniędzy wydanych na portal Emp@tia.

Szef klubu PiS stwierdził ponadto, że premier Donald Tusk mówił, iż w budżecie państwa nie ma pieniędzy na pomoc dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. To ja się pytam - są pieniądze na to, żeby wydać 50 milionów złotych na portal internetowy, który nie służy wykluczonym, a nie ma pieniędzy, żeby wesprzeć tych, którzy opiekują się dziećmi niepełnosprawnymi - mówił Błaszczak.

SLD również chce złożyć wniosek



Podobnych argumentów używał rzecznik SLD Dariusz Joński. Premier i minister pracy mówią, że aż tyle (ile domagają się rodzice niepełnosprawnych dzieci) nie mają. W tym samym czasie minister pracy przekazuje jednak prawie 50 mln zł na serwis internetowy dla bezdomnych i bezrobotnych. Czy ktoś widział bezdomnego z tabletem lub komputerem? - pytał rzecznik Sojuszu na konferencji prasowej w Sejmie.

Zapowiedział, że jeszcze w środę SLD złoży zawiadomienie do prokuratury o zbadanie pod kątem niegospodarności decyzji MPiPS o wydaniu prawie 50 mln zł na uruchomienie portalu Emp@tia. Ktoś w Polsce musi w końcu odpowiedzieć za wydawanie publicznych pieniędzy. (...) Chcemy się dowiedzieć, kto to zrobił, kto wygrał przetarg - podkreślił Joński.

Jak zaznaczył, "kuriozum polega na tym, że aby skorzystać z serwisu Emp@tia trzeba się zarejestrować na tej stronie internetowej". Aby otrzymać specjalny numer, IP, dostęp do tej strony, trzeba podać adres zamieszkania. Bezdomny tego nie zrobi. Żeby otrzymać podpis elektroniczny, również trzeba te informacje podać, a jeśli się nie poda, to się z tego nie skorzysta - dodał Joński.

Portal Emp@tia to centralny system informatyczny, który łączy systemy informacyjne, zabezpieczenia społecznego i rodziny z innymi systemami administracji publicznej. Dzięki temu - jak precyzuje resort pracy - osoby ubiegające się o pomoc społeczną, świadczenia rodzinne czy świadczenia z funduszu alimentacyjnego nie będą musiały zdobywać zaświadczeń z innych urzędów - np. urzędów pracy, oddziałów ZUS, izb skarbowych. Wystarczy, że przekażą oświadczenie, a urzędnicy sami w trybie online szybko sprawdzą prawdziwość dokumentu.

Kosiniak-Kamysz przypomniał, że ten program nie został zrealizowany ze środków budżetowych, ale z pieniędzy unijnych, w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Oczywiście w 85 proc., bo na takich zasadach możemy korzystać ze środków unijnych. I ci wszyscy, którzy twierdzą, że te pieniądze można było wykorzystać na świadczenia, mówią nieprawdę - powiedział minister dziennikarzom.

Zwrócił uwagę, że wstępne założenia tego projektu zostały przyjęte w lutym 2007 r., za rządów PiS, a prace nad jego wdrożeniem trwają od kilku lat. Koszty wprowadzania systemu wynoszą ok. 45 mln zł, a według szacunków resortu uda się dzięki niemu zaoszczędzić ok. 71 mln zł.

To nie jest portal dla bezdomnych, to jest zintegrowany system obsługi osób, które korzystają ze świadczeń rodzinnych i pomocy społecznej. To jest wymiana informacji, integracja systemów, żeby m.in. ułatwić uzyskiwanie zaświadczeń. Emp@tia jest usprawnieniem administracji.Ten system jest wdrażany od tego roku. Jest skierowany nie tylko do potrzebujących, ale także do tych, którzy udzielają tej pomocy - podkreślił minister.

Dodał, że NIK obecnie prowadzi kontrolę w jego resorcie i zajmuje się również tą kwestią.

Resort pracy poinformował, że dopiero w lutym 2014 r. udostępniono pierwsze funkcje systemu; kolejne funkcje będą stopniowo wprowadzane po zmianach prawnych i po przygotowaniu urzędów i placówek do korzystania z systemu. Dodana zostanie m.in. możliwość składania wniosków bez konieczności posiadania podpisu elektronicznego i profilu ePUAP.

(jad)