Pijany mężczyzna w Jeleśni na Podbeskidziu najpierw wezwał karetkę, a potem groził bronią gazową ratownikom. Napastnik już usłyszał zarzuty.

Napastnikowi zarzucono napaść na ratowników medycznych oraz nielegalne posiadanie broni gazowej. Jak się okazało, mężczyzna nie miał na nią pozwolenia.

Karetkę wezwał on sam. Twierdził, że źle się czuje. Kiedy jednak ratownicy pojawili się w jego domu, wziął do ręki leżący na stole pistolet i zaczął im grozić. Ratownicy wezwali policjantów, którzy obezwładnili napastnika.

Mężczyzna przyznał się do winy i zgodził dobrowolnie poddać karze choć, jak przyznał policjantom, wszystkiego nie pamięta, bo był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 3 promile alkoholu.

(abs)