Pijany 24-latek w kominiarce i z atrapą pistoletu próbował napadać na sklepy spożywcze w Kielcach. Jego przestępczy proceder trwał niespełna godzinę. Policjanci zatrzymali go przy próbie napadu na trzeci sklep. Jak się okazało, był pijany - miał 2,5 promila alkoholu we krwi.

Mężczyzna wchodził do środka, groził atrapą broni i żądał pieniędzy. W pierwszym i drugim sklepie wystraszył go uruchomiony alarm antynapadowy.

Po drugiej próbie, policjantom udało się ustalić kierunek, w którym mężczyzna podążał. Zatrzymali go na gorącym uczynku, gdy próbował sterroryzować personel trzeciego sklepu.

Jak się okazało, miał 2,5 promila alkoholu we krwi. Policjanci zatrzymali również jego pomocnika. 18-latek przygotował już atrapę pistoletu i wyciął w czapce otwory na oczy, żeby wyglądała jak kominiarka. Czekał na 24-latka w umówionym miejscu. Mieli podzielić się pieniędzmi.