Około 80 odwołanych zaplanowanych wcześniej operacji - to bilans trwającego 4 tygodnie protestu pielęgniarek z bloku operacyjnego w szpitalu w Rybniku. W poniedziałek ma być podpisane porozumienie z dyrekcją i panie mają wrócić do pracy. Ramy tego porozumienia uzgodniły z zarządem województwa.

Około 80 odwołanych zaplanowanych wcześniej operacji - to bilans trwającego 4 tygodnie protestu pielęgniarek z bloku operacyjnego w szpitalu w Rybniku. W poniedziałek ma być podpisane porozumienie z dyrekcją i panie mają wrócić do pracy. Ramy tego porozumienia uzgodniły z zarządem województwa.
Pielęgniarki protestowały od 12 października /Anna Kropaczek /RMF FM

Pielęgniarki dostaną 60 złotych podwyżki czyli znacznie mniej niż chciały. Na początku protestu domagały się 400 złotych. Do pensji zasadniczej ma być też przesunięty dodatek, który już teraz otrzymują.

Pielęgniarki z bloku operacyjnego protestowały od 12 października. Najpierw prowadziły rotacyjną głodówkę, później kilkadziesiąt pań było na L4. Cały czas pracował ostry dyżur, ale odwoływane były operacje planowe. Pielęgniarki chcą wrócić do rozmów o podwyżkach w lutym, kiedy będzie wiadomo, ile szpital dostanie pieniędzy za nadwykonania.

(abs)