Poważna awaria systemu sterowania na poznańskim dworcu. Opóźnienia części pociągów sięgają nawet kilku godzin. Sporo pasażerów dojeżdżających do Poznania ma też problem z dostaniem się do centrum miasta. Przed godziną 9 awarię usunięto.

O poranku opóźnienia miały głównie pociągi regionalne. Składy dojeżdżały tylko do podpoznańskich stacji: zatrzymywały się na stacjach w Górczynie, Starołęce, Kiekrzu i Luboniu. Stamtąd pasażerów odbierały autobusy zastępcze; podróżować nimi można było na podstawie biletu kolejowego.

Większość pociągów dalekobieżnych jeździło objazdami przez Poznań-Franowo. Kilka z nich miało jednak gigantyczne, kilkugodzinne opóźnienia. Przed ósmą skład Intercity "Rozewie" z Bielska-Białej do Gdyni miał aż 247 minut spóźnienia. Pociąg "Uznam" między Warszawą a Świnoujściem - 235 minut, "Przemyślanin" z Przemyśla do Świnoujścia - 85 minut spóźnienia.

Problem dotknął w sumie pasażerów około 50 pociągów.

Jak donosił nasz reporter Mateusz Chłystun, pasażerowie skarżyli się na brak informacji i jasnych komunikatów ze strony kolei.

Tysiące ludzi, którzy stoją w kolejkach tylko po to, żeby dostać informację, że nie odbyli podróży. Mógłby się pojawić ktoś, kto wyjdzie z kasy - mówili zdenerwowani pasażerowie.

Awaria już została usunięta

Do awarii systemu sterowania doszło około 2 w nocy. Przed godziną 9 usunięto awarię; stopniowo była przywracana praca komputerowego systemu sterowania pociągami. Przywracanie normalnego ruchu potrwa jednak kilka godzin.

Od 9.00 ruch pociągów odbywa się przez stację Poznań Główny. Składy wracają na swoje stałe trasy. Odwołana zostaje komunikacja zastępcza. W najbliższych godzinach sytuacja będzie się stabilizować - poinformował rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe Mirosław Siemieniec.

PRZECZYTAJ: Silne trzęsienie ziemi w Albanii. Są ofiary