Kobieta i mężczyzna ukradli z jednego z kantorów w Trójmieście 700 tysięcy złotych. Zostali zatrzymani, zanim udało im się wydać pieniądze. Jak się okazuje kobieta pracowała w kantorze. Była tam kasjerką.

Mężczyzna, który towarzyszył kobiecie w napadzie jest jej partnerem. Policjanci, zajmujący się sprawą, twierdzą, że para otworzyła sejf kluczami, do których pracownica miała dostęp. Na razie jednak nie wiadomo, czy kobieta miała swoje klucze do sejfu czy dorobiła je sobie nielegalnie.

Sprawców udało się szybko zatrzymać. Znaleziono przy nich skradzione pieniądze. Włamywacze usłyszeli już zarzuty, sąd zdecydował o ich trzymiesięcznym areszcie tymczasowym.