Poślizg niekontrolowany. Wszystko wskazuje na to, że Polska nie wywiąże się ze zobowiązania, że do końca roku dostosuje nasze prawo do norm Unii. Rząd od ponad 2 miesięcy nie skierował do Sejmu ani jednej ustawy europejskiej. Dziś posłowie debatowali na temat informacji rządu o stanie negocjacji z Unią.

Według szefa Kancelarii Premiera Marka Wagnera opóźnienia ustawowe są stosunkowo niewielkie i w zestawieniu z przesuniętym terminem wstąpienia Polski do Unii nie mają znaczenie. Gorzej jest natomiast z rozporządzeniami do ustaw. Jak wylicza Marek Wagner tych rozporządzeń, które powinny być przyjęte do końca roku, jest 307. To jest - przyznaję - niemożliwe do zrealizowania.

Jako planowany termin dostosowania polskiego prawa do unijnego szef Kancelarii Premiera podaje pierwszy miesiąc przyszłego roku. Za chwilę jednak koryguje, dodając, że może to być pierwszy kwartał 2003.

Dziś w Sejmie odbyła się debata na temat informacji rządu o stanie negocjacji z Unią. Ale jak można się było spodziewać na niecałe dwa tygodnie przed zakończeniem rozmów z Piętnastką niespodzianek nie było. Nikt nikogo już do niczego ani nie przekonywał, a nie zniechęcał. Dyskusję śledziła reporterka RMF Mira Skórka. Posłuchaj:

Foto: Archiwum RMF

18:15