Zamknięte bramy Fabryki Maszyn Tarnów. Dziś po dziesięciu dniach przerwy zakład miał wznowić produkcję. Tak przynajmniej obiecywali angielscy właściciele fabryki w piśmie umieszczonym na głównej bramie zakładu. Niestety, obiecanki cacanki. Rano ponad dwustu pracowników pocałowało klamkę od bramy. Pracy jak nie było, tak nie ma. Jest za to zapowiedź wniosku o upadłości fabryki.

Fabryka Maszyn Tarnów wytwarza tokarki i obrabiarki. O wstrzymaniu produkcji pracownicy dowiedzieli się 10 sierpnia. Z dnia na dzień ponad 200 osób zostało bez pracy. Właściciel firmy, brytyjska grupa kapitałowa 600 Group Plc, poinformowała, że zakład unieruchomiono z powodu fiaska negocjacji z potencjalnym inwestorem. Oto pismo umieszczone na bramie zakładu:

W zakładzie, do którego nie mają wstępu zostawili, książeczki ubezpieczeniowe, uprawnienia do wykonywania zawodu i rzeczy osobiste. Dziś przyszli je odebrać, ale bramy nadal były zamknięte.

Przyszliśmy, bo mamy inne wyjście? Skoro dzisiaj ma być otwarte. Może chociaż książeczki zdrowia podbijemy - mówią z nadzieją w głosie robotnicy. Zostawiłem tam wszystkie uprawnienia. A bez tego trudno szukać nowej pracy. Każdy pracodawca tego wymaga - dodaje inny, podkreślają, że są i tacy, którzy wewnątrz zostawili pieniądze.

Pracownicy od momentu zamknięcia firmy codziennie rano stawiają się do pracy. Podpisują listy obecności, pilnują także w nocy, aby nikt nie wywiózł maszyn.

Będzie wniosek o upadłości Fabryki Maszyn w Tarnowie

Przed południem odbyło się spotkanie pracowników z dyrektorem firmy. To na nim szefowie zakładu poinformowali, że będzie wniosek o upadłości fabryki. Niewykluczone jednak, że produkcję uda się podtrzymać, bo przejęciem zakładu zainteresowała się niemiecka firma.

Proces upadłości, a później zmiana właściciela oznacza co najmniej kilka tygodniu postoju i braku produkcji. Wisimy w próżni, teraz nic nie wiadomo. Ani nie mamy wypowiedzeń, ani pracy, ani pieniędzy. Chodzimy tak jak bezdomne psy - żalą się pracownicy.

Na razie pracownicy otrzymali ostatni odcinek wypłaty jako dowód, że są ubezpieczeni. Dramatyczną sytuacją w fabryce maszyn zainteresował się minister pracy, który obiecał pieniądze na pomoc tym, którzy stracą zatrudnienie.

Fabryka Maszyn Tarnów powstała w listopadzie 2010 r. w wyniku przekształcenia Zakładu Produkcji Cywilnej - Zakładów Mechanicznych w Tarnowie. 100 proc. jej udziałów zostało zakupione przez brytyjską grupę kapitałową 600 Group Plc.