Nowe rosyjskie dokumenty ze smoleńskich śledztw trafiły do Polski - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Są to materiały, o które prosili polscy prokuratorzy w dwóch wnioskach o pomoc prawną.

Pierwsza partia, to realizacja wniosku warszawskiej prokuratury okręgowej, która prowadzi śledztwo w sprawie użycia w Rosji telefonu Lecha Kaczyńskiego po katastrofie smoleńskiej.

Według śledczych - prezydencki telefon logowała się do rosyjskiej sieci. Saak Karapetian, szef wydziału współpracy międzynarodowej Prokuratury Generalnej Rosji, przywiózł dokumenty, w których są dane z rosyjskich stacji przekaźnikowych telefonii komórkowej.

Druga cześć akt, to dokumenty z przesłuchań mieszkańców okolic lotniska Siewiernyj, którzy po katastrofie zbierali fragmenty samolotu, a także rzeczy osobiste ofiar. Są tam też protokoły zabezpieczenia tych przedmiotów przez śledczych.

Podczas spotkań z Rosjanami Andrzej Seremet potwierdził też, że we wrześniu poleci do Moskwy na Konferencję Międzynarodowego Stowarzyszenia Prokuratorów. Chce się wtedy spotkać ze swym rosyjskim odpowiednikiem i rozmawiać o śledztwie w sprawie katastrofy.