Będą kolejne zatrzymania w sprawie korupcji w starachowickim samorządzie - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM. Według naszych ustaleń, prezydenta miasta obciążają dwie osoby ze ścisłego kierownictwa spółek komunalnych.

Prezydent Wojciech B. przyjął prawie 100 tysięcy złotych w łapówkach. Zarzuty korupcyjne mają związek z działalnością spółek komunalnych w Starachowicach w latach 2008-2010.

Wojciech B. został wczoraj aresztowany na 3 miesiące.

Obciążające Wojciecha B. zeznania złożyły dwie osoby, które kierowały bądź kierują niektórymi spółkami miejskimi w Starachowicach. Mówią oni wprost, że prezydent przyznawał im nagrody pieniężne, których połowy musieli oni później mu oddać. Mowa była o kwotach od 2,5 do 10 tys. złotych. Taki haracz pobierano od dwóch lat.

Ten wątek jest teraz dokładnie badany przez śledczych. Są również wątki dominujące, wszystkie sprawdzamy szczegółowo. Śledztwo dotyczy spółek komunalnych miasta Starachowice - wyjaśnia prokurator Piotr Kosmaty. Potwierdza, że kolejne zatrzymania wśród kadry kierowniczej w samorządzie Starachowic są możliwe. Możemy mówić o tym kręgu osób, natomiast z uwagi na dobro śledztwa nie możemy nic więcej powiedzieć - dodaje.

Śledczy podkreślają, że każdy, kto pierwszy zgłosi o korupcji, może liczyć na darowanie kary. Nie będzie po prostu za to odpowiadał.